12 września 20121 r. wybrałam się z rodziną do Warszawy. Chcieliśmy wziąć udział w dwóch wydarzeniach. Interesowały nas Warszawskie Targi Książki oraz wystawa mistrzów florystyki.

Droga z Sokółki do Warszawy minęła szybko i już po dziesiątej parkowaliśmy na placu Defilad przed Pałacem Kultury i Nauki. Na targach książki byłam po raz pierwszy, ale przed wyjazdem przygotowałam się logistycznie i znałam położenia namiotów. Nie były jednak czytelnie oznakowane i trzeba było się trochę nachodzić.

Pogoda dopisała, więc z zainteresowaniem przeszłam wszystkie alejki i stanowiska, a było ich wiele. Osoby zdecydowane na zakupy mogły uzyskać spore rabaty, a nawet autograf pisarza.
Tym razem zainwestowałam w książki dla dzieci, bo prawnuki szybko rosną i widzę ich zainteresowanie książką.
.
Odwiedziłam namiot Muzułmańskiego Związku Religijnego z ich ostatnimi wydaniami. Spotkałam się z Musą Czachorowskim – tatarskim poetą, dziennikarzem, mieszkającym we Wrocławiu. Wstępnie umówiliśmy się na spotkanie autorskie na pewno w Białymstoku, a może nawet w Sokółce. Miło było spotkać się też z Markiem Moroniem, wykładowcą, doradcą, dyplomatą.

Drugie wydarzenie to wystawa florystyczna. Moja synowa, Urszula, zdobyła tytuł Mistrza
Florystyki, przyznany przez międzynarodową komisję egzaminacyjną z Polski, Holandii i Słowenii.
Podziwiam i kibicuję młodym ludziom, którzy z pasją i zaangażowaniem dążą do celu i realizują swoje marzenia. Prace egzaminacyjne wystawiono w Zamku Królewskim w Arkadach Kubickiego i na pewno jest to godna oprawa dla takiego piękna. Każda osoba wykonała pięć różnych tematycznie prac, a efekt jest nie do opisania słowami.

Kilka razy obeszłam całą wystawę, żeby nacieszyć oko takim pięknem i zrobiłam mnóstwo fotek, aby w wolnej chwili, już w domu, podziwiać mistrzowskie wykonanie. Jednym z tematów „Spod strzechy na salony” było wykonanie dwóch bukietów – bukietu wiejskiego i bukietu na salony. Za te bukiety Urszula zdobyła trzecie miejsce. Pozostałe prace też pokazują rękę mistrzów.

Trudno było opuścić takie miejsce, ale czas mijał nieubłaganie. Jeszcze tylko spacer po ogrodach zamkowych, rzut okiem na Stare Miasto i z żalem, że za krótko, powrót do Sokółki.

Tagi #targi książki Warszawa #Pałac Kultury i książki
#wystawa florystyczna #Arkady Kubickiego wystawa