Piosenka, śpiewana przez Mary Hopkin, nawiązywała do wspomnień z młodości i romantycznych ideałów. Jednak 60–osobowa grupa kolneńskich seniorów po dziewięciodniowym wypadzie do Jarosławca od 1 do 9 września 2023 roku i różnych atrakcjach czuje się odmłodzona. Ogromnie wzrosły chęci na przyszłoroczną powtórkę w Ustce. Trudno opisać nasze przeżycia w kilkunastu zdaniach, ale spróbuję.

Największa atrakcja to bliskość kochanego Bałtyku. Piękna plaża, nazwana Dubaj – kilkuhektarowa przestrzeń z fantastycznym piaskiem, codzienne obcowanie z mewami, wizyta kormoranów, pływanie w słonej wodzie, szum fal oraz oddychanie, tak ważnym dla organizmu, jodem. Jeżeli fale zmieniały się w bałwany, do dyspozycji był Park Wodny. Wspinanie się na latarnię morską po 122 schodkach było frajdą, a widok ze szczytu zapierał dech w piersi. Nie mogłem sobie odmówić przyjemności uwiecznienia na zdjęciu części Kolneńskich Dziewczyn z Plusem na tle stosownego napisu.
Ciekawym przeżyciem były odwiedziny Darłowa i Darłówka. W pamięci pozostaną wizyty w kościele św.

Gertrudy, w sanktuarium, gdzie znajduje się figura Matki Bożej Fatimskiej, ukoronowanej przez naszego papieża, a także w Zamku Książąt Pomorskich. Nie można pominąć Muzeum Bursztynu. Trudno było zebrać całą ekipę, bowiem każdy mógł, zgodnie ze swoimi pragnieniami i formą fizyczną, organizować wolny czas. Były to na przykład wypady rowerowe, czy penetrowanie wszystkich dojść do plaży, otoczonych zniewalającym drzewostanem. Szaleństwa zakupowe pominę milczeniem, dziura budżetowa na pewno się powiększyła.
Byłbym zapomniał – prawie codzienne tańce, grill, wizyta Elvisa Presleya. Na usta cisną się słowa piosenki – tak się bawi nasza klasa. Nie uwieczniłem żadnego z tych wydarzeń, żeby nie zawstydzić młodzieży. A zacna nazwa naszego hotelu, „Napoleon”, też zobowiązywała do szalonych czasem zachowań. Kiedy jeszcze dodam nazwę ośrodka, „Marysieńka”, to mamy komplet komentarzy.

My jednak nie skończyliśmy tak marnie jak sławny Francuz. Świadczyła o tym choćby fantastyczna atmosfera w drodze powrotnej do Kolna. „To były piękne dni, po prostu piękne dni, niezapomniane dni” – to fragment wspomnianej wcześniej piosenki. Dziękujemy, Zosiu, za Twoje pomysły, starania, realizację i ten niewiarygodny power.
Fot. Eugeniusz Regliński
Eugeniusz Regliński
Podlaska Redakcja Seniora Kolno