Wiek sędziwy, głęboko senioralny. W wyobraźni pojawiają się obrazy osób niedołężnych, mało samodzielnych, często schorowanych, wymagających codziennej opieki, troski. Czy są to złe skojarzenia? Dobre, ale niepełne. 

starość- ręce

Łączą się z pielęgnowanym od pokoleń wizerunkiem starszej pani z parasolką lub lekko pochylonego pana z laseczką. Koncentrujemy się na warunkach zewnętrznych oraz chorobach towarzyszących wiekowi 80 – 100 lat. Myślę, że nikt nie uczył nas, jak mądra jest starość, syta doświadczeniem, jak piękna kolorytem duszy, wrażliwością, dystansem do rzeczywistości, łagodnością, poczuciem spełnienia. Nie podejrzewamy, jak dojrzała i wypielęgnowana jest miłość naszych ukochanych seniorów do nas, młodszych? 

Dlatego też, nie widzimy – my młodsi – swojej roli w odkrywaniu mądrości osób starszych i towarzyszeniu im duszą przy duszy. Nie rozumiemy ich osamotnienia czy samotności, tęsknoty za życiem w rodzinie, za podtrzymywaniem więzi i relacji lub ich tworzeniem. A jest to ogromnie ważne. O naszym jestestwie świadczy duchowość, jej barwa. Jak twierdzi Pierre Teilhard de Chardin „Nie jesteśmy istotami ludzkimi mającymi duchowe przeżycia, ale duchowymi doświadczającymi ludzkich przeżyć”.

Kiedy rodzi się dziecko, matka nocami nosi, tuli, kołysze, przewija… Boli kręgosłup, dłonie. Męczy brak snu. Jednak z ust matki nie pada ani jedno słowo skargi czy wyrzutu, gdyż jest to czysta miłość. Kiedy jednak życie daje czas na rewanż i – tak jak w kartach – mówi „sprawdzam”, to bywa, że nie ma ani kart, ani gracza. Pytam więc, gdzie uciekła miłość? Gdzie wzajemność, poświęcenie, czas podarowany, pochylenie, empatia, troska dla osób najbliższych? Na co ją zamieniliśmy? Może na krótkowzroczność, bo niedługo nas także będą nazywać starymi.

Jestem pod urokiem starości, zachwycam się nią, jej bogactwem. Wielkim przymiotem starszego wieku jest mądrość. Myślę, że równie ważnym jak integralność i generatywność. Niezależnie od ilości interpretacji tematu mądrości w wieku starszym (np.: mądrość jako rozwój osobowości, jako integracja różnych rodzajów wiedzy, odmiennych punktów widzenia oraz trzech systemów psychicznych: poznania, emocji i motywacji oraz mądrość jako rozwinięta forma inteligencji) łączy je to, że mądrość ma charakter integracyjny, ponieważ skupia w sobie elementy poznawcze, afektywne i motywacyjne, społeczne. Elementy poznawcze obejmują: wysokie zdolności intelektualne, bogatą wiedzę i doświadczenie, uczenie się na błędach. Elementy społeczno-emocjonalne zawierają umiejętności społeczne, wrażliwość, troskę, zdolność udzielania rad. Elementy motywacyjne wiążą się z działaniem związanym z mądrością. Jest ona ideałem, do którego dążymy, pozwalającym nam rozwiązywać trudności. Skupia się na siłach i przymiotach człowieka, pozwalających osiągać życiowy dobrostan.

Wiedza wypracowana przez osoby starsze jest niezwykle cenna. Okazuje się bowiem, że pewne zjawiska, mimo zmian kulturowych, mogą powtarzać się w życiu wraz z wiekiem. Można więc uznać, że oprócz zmieniającego się oblicza starości, starość pozostaje równocześnie niezmieniona.

Moje kontakty z osobami lekko i głęboko starszymi w szpitalu są naznaczone ich chorobą. Jednak choruje CZŁOWIEK, więc i jego dusza. Dusza i ciało złączone nierozerwalnie. Nie można leczyć jednego bez drugiego. Proste.

„Kocham starych ludzi. Niesamowicie, przepięknie i mocno. Jest w ich postawie coś z bezradności dziecka, które wie, że nie wdrapie się samo na stołeczek, by podkradać cukierki z górnej półki. Prosi więc, ty wejdź na stołeczek i daj mi cukierki. Kiedy patrzę w oczy starego człowieka, ze wszystkich odczuć wybieram łagodność. Jego oczy robią się duże, wpatrzone w moje, oczekujące na dar. Obdarzam więc, gdyż kocham starych ludzi.”

(źródło: „Mądrość zmęczonych oczu „Magdaleny Fabczak oraz Agaty Fabczak Białystok 2020 r).

Zdjęcia: pixabay

Magdalena Fabczak