UKARAĆ DIABŁA

Płonie Kijów i Żytomierz…
Płonie Charków, płoną Sumy…
Z nieba sępy zioną ogniem…
Nie przeciągaj diable struny!

Wiem… że Bóg jest nierychliwy…
Tylko czy jest… sprawiedliwy?
Już zaczynam w Niego… wątpić…
Ale może… cud nastąpi?

Płoną miasta… wsie… chutory…
Giną ludzie… wśród nich dzieci!
Co się dzieje… Panie Boże?
o się dzieje wszyscy… święci?

Czy się wreszcie Weźmiesz w garść…
I przepędzisz tego diabła?
I ukarzesz go przykładnie…
Tak by z karku… głowa spadła?

Jeśli taki cud się stanie…
To powróci wiara… w Ciebie!
Jeśli nie… mój Drogi Panie!
To się dzieje też źle… w Niebie!

Jest w nas wiara i nadzieja!
Wciąż będziemy… z diabłem walczyć!
Aż go kiedyś… pokonamy!
Tylko czy nam… sił wystarczy?

Wiesław Lickiewicz