Anna Czartoszewska
Morze, może kiedyś…

Choć ciało chciało w morskiej pianie,
piasek nie pieścił moich stóp.
Na ścianie morską mam latarnię,
na półce w muszli morza szum.
–
W szufladzie kilka fotografii,
pocztówek z miejsc, gdzie bywał ktoś.
Mnie wciąż wspomnienia cudze karmią,
nadzieje płonne, taki los.
–
Zastygłam tu w żywicznej prozie,
w poszumie dni, z dala od fal.
Brak żagli na mym horyzoncie,
kropka na „ż” w morze się pcha.
–
Józefa Drozdowska
Reminiscencja wakacji z sierpnia 1999 roku

Cała popielato-zielona od buków
z rozwianymi włosami niczym falochronem
idę pod klifem sięgającym chmur
Słucham morza i krzyku skrzywdzonej mewy
stając się na chwilę nią
Stopy osłonięte sandałami
liczą kamienie myląc się co raz
ze zmęczenia
Jeszcze chwila i będę w Rozewiu
rozbłysnę z latarnią
wraz ze zbliżającym się wieczorem
Chłapowo daleko za mną
przede mną Wszechświat
w sercu ożywa nadzieja
Z ledwością wspinam się na taras
buki ze mną i mewa i klif i wiatr
mimo wieczoru światło powoli
gasi mrok mego wnętrza
–
Augustów, 19.08 2023
Jolanta Maria Dzienis
latarenka

latarenko morska pamiątko z wakacji
gipsowa szkarado z ledowym światełkiem
stoisz tuż przy łóżku statku pustych nocy
odstraszasz ciemności błękitnym migotem
byłaś niespodzianką złowioną w Bałtyku
podarunkiem fali rzuconym pod nogi
miałaś być bursztynem złotą kroplą słońca
jesteś tchnieniem wspomnień zamglonych latami
ciągle jeszcze pachniesz słoną morską bryzą
zaplątaną w algi gdzieś za horyzontem
śpiewasz kołysanki z syreniej krainy
latarenko morska pamiątko z wakacji
—
Urszula Krajewska-Szeligowska
Latarnia morska

Lśni w oddali światełko pośród nocy mroku,
A morskie fale z hukiem uderzają o brzeg.
To latarnia, rybakom z kutrów znana dobrze,
A marynarze tak się cieszą z jej widoku!
–
Ryczą morskie bałwany, huczy toń bezkresna,
Na morzu statek płynie wichrami miotany
I dostrzega, w oddali światełko latarni,
A to znak, że tuż tuż już jest przystań bezpieczna.
–
Mija mielizny, rafy, by dotrzeć do portu.
Od dawna nie widzieli lądu marynarze.
Radość przepełnia serca – niedaleko dom! Tu
Skończy się ich tęsknota, ujrzą bliskich twarze,
–
Kiedy z kołyski statku na ląd wyjdą stały,
A latarnia z uśmiechem powita światłami.
–
Joanna Pisarska
Stella Maris

wysoko
jak morska latarnia
na cyplu Karmelu
ratuje z odmętów
i wprowadza do portu
–
Andrzej Wróblewski
WYTRWAŁA

Stoi samotna, jak kobieta
Wypatrująca w nocnej czerni
Swego marynarza.
–
Zamiata morskie równiny
Świetlistą smugą przenikliwego
Spojrzenia jedynego oka.
–
Nieczuła na zaloty bryzy
Sięga wzrokiem
Po niewidoczny horyzont.
–
Zagubiony żeglarzu,
Podążaj za jej jasnym
Spojrzeniem rozrywającym
–
Granaty nieba i fal.
Ona doprowadzi cię
Do bezpiecznego nabrzeża.
STRAŻNICZKA MORALNOŚCI

Chciała para młodych
Pofiglować nocą,
Piasek plaży szeptał,
Aby na nim spocząć.
–
Młodzi przyciągnięci
Piasku tą zachętą
Bieżą tam, gdzie plaża,
Chociaż wokół ciemno.
–
Trzeba nam tu wiedzieć,
Że, gdy są ciemności,
To się wtedy bardziej
Zbiera na czułości.
–
Więc usiedli razem
Na wilgotnym piasku,
Biegną dłoni palce
Śmiało po omacku.
–
Wtem latarnia morska
Śle im ton jaskrawy:
„Hola, hola, młodzi,
Dosyć tej zabawy!
–
Nic z tych waszych figli
Teraz tu nie będzie,
Gdy zapłonę światłem,
Ciemność znika wszędzie.
–
Wiedzieć to musicie:
Nie czas na zaloty,
Bo ja światłem swoim
Strzegę każdej cnoty”.
–
Jadwiga Zgliszewska
***

zginął drogowskaz
mapa z białą plamą
– pustka!
–
… jak odnaleźć drogę?
w ciemnotach
wcale dostrzec jej nie mogę
–
zgasła latarnia
co wskazuje szlaki
zagubionym statkom…
–
dokąd teraz popłynę
moim wrakiem?
***

to już trzy lata bez mała
odkąd być mi przestałeś
tamtą przystanią
bezpieczną
do której zawijałam
po nagłym sztormie
i powracałam
z każdego rejsu
–
dzisiejszy port
bliższy niby
a odległy bardziej
przejściowy
zwykły przystanek
a ja ciągle tęsknię
i brak mi boleśnie
tamtej
zgasłej przedwcześnie
latarni…
–
fot. pixabay.com – pasek z latarniami morskimi rozdzielające utwory poszczególnych twórców