WESTCHNIENIE…
Westchnienie… to oddech głęboki…
Oczyszcza… psychikę i płuca…
Westchnienie… to miłość do życia…
Którą! Coś nieraz… zakłóca!
–
Jest lekiem na smutek i stres…
Z głębin serca… płynących…
To gest… wysyłany przez mózg…
Na sygnał emocji rosnących!
–
Jest też reakcją… na nudę…
Na naszą tęsknotę… na klęskę…
To akt odciążenia… od cierpień…
To do nas… wyciąga los ręce!
–
Westchnienie… to również reakcja…
Na… sytuację życiową…
To ono… wyzwala w nas moce…
I wskrzesza… siłę w nas nową!
–
Zwracajmy zatem… uwagę!
Na tych… którzy często wzdychają!
I dajmy im… wsparcie psychiczne…
To z emocjami… wygrają!
DO PRZYSŁÓW
Oj przysłowia! Wy przysłowia!
Wielka jest w was… mądrość słowa!
Nie jakiegoś… uczonego…
Lecz prostego… ludowego!
–
Każde z was jest… bardzo krótkie…
Jedno zdanie… albo dwa…
Lecz konkretne… i treściwe…
A i rymów… jest w nich gra.
–
Pouczenia… mądre rady…
To tematy w was… wiodące…
A że… nie są… od parady…
Wiedzą o tym… nawet brzdące.
–
Bo przysłowie… o skorupce…
Czym nasiąknie… później trąci…
Lub o drzewa naginaniu…
Wywołuje u nich… dąsy!
–
Oj! Nie będę wam… przyganiał!…
Bo nie o to… w wierszu chodzi…
Chcę przypomnieć tylko… wszystkim…
Że przysłowie… mądrość rodzi!
15 SIERPNIA… KOCK
Nie ma święta… piękniejszego…
Nad to… sierpnia piętnastego!…
Hołd składamy dziś… żołnierzom!
Wszystkim… którzy kraj nasz strzegą!
–
Data ta… to nie przypadek!
Ta data… to bitwa pod Kockiem!
Tam… bolszewickiej zarazie…
Nauczkę dano… dość mocną!
–
Wliczana do… Bitwy Warszawskiej…
Zwycięskiej… dającej nam przyszłość…
Już pozostanie… w historii…
Pod nazwą… Cudu nad Wisłą!
–
Czcijmy to święto z godnością…
Szanujmy polskich… żołnierzy…
A hasło… Bóg… Honor… Ojczyzna!
Niech w sercu… każdego z nas leży!
WKRÓTCE JESIEŃ
Chociaż jeszcze… wciąż trwa sierpień…
Już w powietrzu… czuję jesień…
Choć co prawda… tę wcześniejszą…
Przecież sierpień… to nie wrzesień!
–
Nawet boćki… i żurawie…
Pewnie czują… to… co ja!
Już… w sejmiki się zwołują…
Wiemy czego… jest to znak!
–
Słońce też… inaczej świeci…
Jakoś smutniej… mniej jaskrawo…
Coraz więcej… chmur kłębiastych…
Takich które… częściej łzawią.
–
Barwnych liści… coraz więcej…
Pod stopami… i na drzewach…
Czynią one… świat piękniejszy…
Ptak już bowiem… też mniej śpiewa!
–
Kwiaty również… mniej radosne…
Ciągle kwitną… lecz… inaczej…
Już nie tak! Jak… w maju w czerwcu…
Są po prostu… bledsze jakieś!
–
Tak! Ku jesieni się zbliżamy…
Nieustannie… wolnym krokiem…
Potem zimę… powitamy…
I tak płynie… rok za rokiem!
CO TO JEST?
Czy wam zdarza się… czasami…
Mieć po prostu… smutne dni?
Takie w które… żyć się nie chce…
Dręczy cię coś! Jesteś zły!
–
Zły! To mało powiedziane…
Jesteś wściekły… sam na siebie…
Tylko nie wiesz!… Po co?… Za co?
Kąpiesz się… w tym swoim gniewie!
–
A w dodatku… ta pogoda…
Wietrzna… bura… byle jaka…
Ciemne chmury… nad głowami…
Aż się chce… chwilami płakać!
–
Nie wiem… czy wy też to macie?
Was się pytam! Moi mili!
Jeśli nie! To tak… trzymajcie!
Pragnę byście… zdrowi byli!
–
Jedni twierdzą… że to chandra!
Że to niski… stan wartości!
Jeszcze inni… że apatia!
Która czasem… w sercu… gości!
Wiesław Lickiewicz