„Lecz gdy inne stworzenia ku ziemi patrzą, człowiek twarz ku słońcu zwraca i na niebo spogląda” – Owidiusz.

Dlaczego taki temat postanowiłem poruszyć? Wszystkim wiadomo, że przeżywamy trudny czas. Dopadło nas coś, co od razu przypomina okres po I wojnie światowej, kiedy pandemia zebrała żniwo w postaci 50 milionów ofiar. Wszelkie media – prasa, radio, telewizja, Internet -bombardują nas ogromem informacji na ten temat. Zdarzają się też i fake newsy, a nawet cwaniacy, którzy w tym smutnym czasie zarabiają na naszej niewiedzy.

Moim zamiarem nie jest powielanie wszystkich istotnych zaleceń kierowanych do nas przez czynniki rządowe, czy specjalistów od chorób zakaźnych. Pojawiła się u mnie chęć zabrania głosu z racji posiadania dyplomu ukończenia studiów w Akademii Wychowania Fizycznego. Nie będę ukrywał, że pewnym bodźcem był dla mnie również artykuł o ćwiczeniach izometrycznych opublikowany w grudniu 2019. Nasza strona intelektualna być może jakoś sobie radzi (rozmowy telefoniczne, internetowe strony społecznościowe, Skype, czytelnictwo książek, programy telewizyjne), chociaż pewne wątpliwości zawsze się pojawiają. Na pewno nie pomagają nam czasami rozbieżne, czy wręcz wykluczające się opinie na temat koronawirusa.

Powiedziałem sobie, że najważniejszy rozsądek, a nie panika, czy wręcz histeria. W tym momencie przypomniały mi się słowa śp. ks. prof. Józefa Tischnera – „Pobożność jest bardzo ważna, ale rozumu nie zastąpi”. Wydaje mi się, że jest to najlepszy moment, by słowa te wziąć sobie głęboko do serca. Kochani rówieśnicy, oprócz intelektu mamy jeszcze ciało, które również nie może leżeć odłogiem! Pomijając różne opinie na temat jakiejkolwiek formy ruchu na świeżym powietrzu, mamy możliwość, a nawet konieczność zadbania o formę fizyczną w czterech ścianach.

Nie będzie żadnych instrukcji, bo to nie cel mojej wypowiedzi. Są możliwości w internecie, dostosowane do wieku, na pewno dzieci lub wnuki udzielą prostych rad, a jak nie dzieci to koleżanki czy koledzy. Nie potrzeba żadnego wyposażenia typu rowerek, ruchoma bieżnia, czy nawet prostych akcesoriów typu piłki, hantle itp. Wystarczy krzesło, ściana, solidna szafa (ma służyć nie tylko do ciuchów, które na wiosnę i tak okazują się za ciasne, że tak zażartuję).

dzieci grają w piłkę nożną

Proszę mi wierzyć – natury nie da się oszukać. Ruchu i wysiłku fizycznego, które są warunkiem zdrowia, życia i rozwoju, nie da się niczym zastąpić. Musimy więc sami, szczególnie ludzie młodzi od wielu lat, rozumiejąc potrzeby swojego organizmu, zatroszczyć się o to, by nie ulegać degradacji. Zwłaszcza w tym trudnym dla nas okresie. Musimy tak organizować swoje życie, by ruch i ćwiczenia fizyczne były stałym jego elementem. Wiem, wiem, facet się wymądrza. Wszystko w porządku, tylko co tu zrobić, żeby chciało się chcieć? Można, naprawdę można! Jestem waszym rówieśnikiem, ale od 2 tygodni bardzo mi brakuje pływalni – a bywałem tam 3, 4 razy tygodniowo przepływając non stop kraulem od 500 – 1000 m. Nie wspomnę już o 21-letnim stażu biegacza na długich dystansach – od 5000 m. do 100 km. Przepraszam za autoreklamę. Nie namawiam nikogo do wyczynów, ale obecnie, żeby nie skapcanieć,  wykonuję w domu po prostu pompki, ćwiczenia unoszenia nóg w leżeniu na plecach i niektóre ćwiczenia izometryczne.

autor artykułu z wnukami

Spróbujcie, trochę silnej woli wystarczy. Nie bez powodu wrzucam zdjęcia z wnukami. To też super sprawa na oderwanie się od rzeczywistości.

Gorący apel: „Ruch może zastąpić niemal każde lekarstwo, ale wszystkie leki razem wzięte nie zastąpią ruchu”. Uwierzcie – nie jest za późno!

I jeszcze na osłodę: „ Kochaj swój wiek, bez względu ile wiosen masz. Warto zdobywać świat, marzyć, tęsknić i kochać. Nie martwić się, nie płakać, gdyż każdy wiek swoje zalety ma!”. Nawet w tym wyjątkowym czasie.

Zwróćmy twarz ku słońcu i spoglądajmy w niebo! Wiosna już nadeszła.

Foto Anna Reglińska

                                                 Eugeniusz Regliński