Wieczorem, przy kwietnych świecach, siadam sobie cicho,
Słuchając, jak wiatr za oknem spazmatycznie wzdycha.
Zmarznięte drobinki mżawki po szybach szeleszczą,
Chociaż to ciągle nie zima, późna jesień jeszcze…
Północ za chwilę wybiją stare dwa zegary,
Obwieszczając, że sposobny przyszedł czas na czary.
Zza ścian dobiegają zewsząd niewyraźne słowa,
Dziewczęta wróżą, wosk leją, noc to andrzejkowa.
Jeszcze pełne nadziei, jeszcze wierzą w cuda,
Ufając, że beztrosko życie przejść się uda,
Znaki guseł odczytują dla siebie z pożytkiem,
Zakładając naiwnie, że spełnią się wszystkie…
Ta noc pełna magii, co się zdarza raz w roku,
Zgaśnie, nim dzień grudniowy wychyli się z mroku,
Zostaną po niej sny słodkie, bujanie w obłokach,
Westchnienia z wiatrem płynące, jak ziemia szeroka…
Jolanta Maria Dzienis
Podlaska Redakcja Seniora Białystok
Related posts
2 Comments
Comments are closed.
NASZ PATRONAT MEDIALNY
FESTIWAL LITERACKI „AUTORZY I KSIĄŻKI” – VII edycja
ODCZYTAĆ ŚWIAT. SPOTKANIE Z REPORTAŻEM
RAPORT SENIORAPP 2023 – III EDYCJA
OGÓLNOPOLSKIE WIOSENNE WYZWANIE CZYTELNICZE
APETYT NA ŻYCIE – KONKURS FLEXI.PL
OCENA POTRZEB W ZAKRESIE WSPARCIA DLA SENIORÓW W POLSCE
Bardzo dobry wiersz z odpowiednią pointą. Proszę o więcej.
Pięknie oddałaś dźwięki. Było też ciekawie i tajemniczo.
Lubię poezję na tak dojrzałym poziomie.
Artur