Wiosna, wiosna, cudny czas - fotoreportaż

Wiosna, wiosna, wiosna jaki to cudny czas. Wszystko się zieleni, kwitnie, pachnie, aż chce się żyć. Prawie przez cały czas trwania pandemii, staram się wychodzić na spacery do pobliskiego Lasu Zwierzynieckiego, aby poczuć bliskość przyrody i obserwować zmiany jakie w niej zachodzą.

W tych moich wędrówkach towarzyszy mi koleżanka Elżbieta, z którą przemierzamy nawet najwęższe ścieżki. Zachwycamy się bujną przyrodą, mieniącą się różnymi odcieniami zieleni, śpiewem ptaków, widokami oraz coraz to innymi kwitnącymi roślinami. Na ostatnim spacerze skręciłyśmy na ścieżkę prowadzącą na łąkę. Ku naszemu zdumieniu w popołudniowym słońcu, pięknie prezentowały się krzewy pigwowca, migdałka krzaczastego, całe białe połacie gwiazdnicy wielkokwiatowej i wiele innych kwitnących roślin, których nazw nie znam.

Oczywiście nie zabrakło ziół i roślin o właściwościach zdrowotnych np. pokrzywy, podagrycznika, gajowca żółtego. Małe i większe drzewka dzikiej wiśni, czy też mirabelki, całe obsypane białym kwieciem jak te panny młode, górowały nad całą resztą. Idąc tak przed siebie upajając się ciszą i paletą barw na łące, trochę już zmęczone, chciałyśmy przysiąść na pobliskim konarze. Zbliżając się do naszego obiektu zainteresowań zobaczyłyśmy widok, który zgasił nasze chęci odpoczynku w tym miejscu.

Wokół leżały puszki po piwie, butelki po napojach, opakowania po papierosach, po chipsach, jednym słowem śmietnik. Wydawać by się mogło, że to prawie norma, bo często mamy do czynienia z takim widokiem na łonie natury. Zaniemówiłyśmy. Ela zdjęła plecak i wyciągnęła nawet sporą reklamówkę. Posprzątałyśmy ten cały śmietnik i ruszyłyśmy w drogę. Nie miałyśmy już ochoty na odpoczynek. Wracając przez las do domu dopełniłyśmy reklamówkę napotkanymi dalej śmieciami.

Mijający nas ludzie dziwnie nam się przyglądali. Postanowiłyśmy z Elą, że na każdy spacer będziemy brały worki na śmieci w celu uprzątnięcia tego co inni bezmyślnie zostawili. Będzie to nasz mały wkład w ratowanie planety naszej matki Ziemi.

fot. Halina Wiszowata

Kliknij w poniższe zdjęcie:

1/14