foto: Jan Tomżyński

_

Każda dusza chce do raju

Wymarzyła raj zielony.
Raj bez bólu i przemocy.
Raj dobrocią wyścielony,
Taki w którym nie ma nocy.

Piekło przeszła tu na ziemi.
Teraz czysta już jak łza,
Swoje życie chce odmienić,
Tam gdzie ono wiecznie trwa.

Porzuciła grzeszną przestrzeń.
Nie chce mieć z nią nic wspólnego
I już wzbija się w powietrze,
Do Królestwa Niebieskiego.

Czy tam dotrze, nie wie nikt,
Ale za nią się modlimy.
Dusza ludzka jest jak świt,
Gdy po nocy się budzimy.

Wspomnienia i pytania

Rozpływają się wspomnienia
Jak wiosenne, lekkie mgły.
Na myśl o nich, są wspomnienia
I błyszczące w oczach łzy.

Podczas nocy księżycowych,
Leżąc przy otwartym oknie,
Wracam do tych lat minionych,
Które są już dość ulotne.

Gdzie dziewczyny z tamtych lat?
– Pewnie dzisiaj są babciami.
Gdzie podziewa się mój brat?
– Na którego wciąż czekamy.

Te i wiele innych pytań,
Ciągle chodzi mi po głowie.
Noc minęła, dzień już świta,
Może dziś się czegoś dowiem?

Każda przeszłość, to historia.
Czy zatoczy kiedyś koło?
Tego nie wiem, to teoria.
Chciałbym, żeby tak się stało!!!

Wiatr terrorysta

Wciąż kołysze gałęziami,
Wygwizdując przy tym pieśń.
Potem milczy godzinami,
By ofiarom oddać cześć.

I tak w kółko, na okrągło,
Wiosna, lato, jesień, zima.
Jego nigdy nic nie zmogło.
On się zawsze świetnie trzyma.

Może gdy pozrywa liście,
Da gałęziom wreszcie spokój,
Lecz ja wiem, że terroryście,
Radość daje, czyjś niepokój!

Wiesław Lickiewicz