List do Matki

Dzień Matki dawno już za nami, a dzisiaj mija sześć lat, odkąd dobiegło do końca Twoje pielgrzymowanie po świecie – długie, ciężkie i bardzo, bardzo pracowite.
Miałaś piętnaście lat, kiedy wybuchła wojna i cały Twój świat, Twój raj na ziemi legł w gruzach. Trudne wojenne czasy wołyńskie, ucieczka przez zieloną granicę, tułaczka i szukanie swego miejsca na ziemi, odcisnęło niezatarte piętno na Twoim życiu. Tęskniłaś za swym rajem na świecie do ostatniego dnia życia…

Autorka w objęciach Matki

To Ty, razem ze swoją Mamą, a moją Babcią, nauczyłaś mnie, co to miłość, serdeczność, troskliwość, szanowanie i niebawienie się cudzymi uczuciami, co to szacunek dla innych, zwłaszcza starszych – nie słowami, ale tym, jak odnosiłaś się do innych i opiekowałaś się swoją ukochaną Mamusią.
Tatusia, czyli mego Dziadka nie poznałam, bo zmarł w czasie wojny. W wojennej zawierusze zginął też najstarszy Brat.
To Ty nauczyłaś mnie, co to honor i godność osobista. To Ty nauczyłaś mnie, co to patriotyzm i odpowiedzialność. I to Ty, oddając swój talerz zupy biednemu człowiekowi, który przychodził w każdą środę po prośbie, nauczyłaś mnie co to współodczuwanie. Czasy były tak trudne, że i talerze zupy były wyliczone. Zaś motto Twego Ojca, że: „lepiej jest wspomóc dziesięciu niepotrzebujących, niż ominąć jednego potrzebującego” jest mi bardzo bliskie.
Byłaś też najwspanialszą Babcią i Prababcią. Do dziś pamiętam, jak każda wzmianka o wizycie u Małej Babci – bo tak nazywały Cię moje dzieci, ze względu na to, że byłaś drobna i niewysoka – powodowała wybuch szaleńczej radości. Dzisiaj wspomnienie o Tobie, tej cudownej Babci, pozostaje w serdecznej pamięci nas wszystkich.
Byłaś najmłodszą z Rodzeństwa i jako ostatnia odeszłaś do Domu Pana.
Twoja ciągła tęsknota za Krainą Szczęśliwości, czyli za Łuckiem, za rodzinnym domem zbudowanym z miłości, serdeczności i wzajemnego szacunku i Twym ukochanym Styrem, przestała być istotna. Teraz , co prawda nie na nadstyrzańskich, ale na niebiańskich łąkach spotykasz się wreszcie z tymi, których ukochałaś. I w każdej chwili możesz tam z góry zerknąć na swój raj na ziemi.
Jestem Ci bardzo wdzięczna za to dziedzictwo duchowe, które mi przekazałaś, za to jakiego człowieka ze mnie uformowałaś. Tęsknię za Tobą ogromnie. Nadal niemal fizycznie każdego dnia odczuwam Twoją obecność przy mnie…
Może tak chcesz zmniejszyć moją tęsknotę…

Skrodzkie,10 czerwca 2020 

Anna Małgorzata Więckowska

_