Bernadyna Łuczaj z naręczem białych róż


_
Różowe cuda

Wiedziałam
wiedziałam że istniejesz naprawdę
cudna różo różowa
śnie wyśniony
choć nieuświadomiony
rajski kwiatku
dziecięce życzenie
bo będąc mała
zawsze takiej
kredki szukałam
aby spełnić marzenie
albo pożyczałam
kredkę różową
aby nią rysować
laurkę
dla kogoś bliskiego
rysować dziewczęcą
miłością różową
miłością duchową
bez cienia pożądania
chyba wpierw
stworzyłam cię
w sercu moim
a potem zobaczyłam
w czyimś ogrodzie
i biegałam patrzeć
prawie co dzień
śliczności różowa różo
pokochałam cię
będąc niedużą

i teraz
twoje delikatne płatki
dają rozkosz ustom
gdy… u mnie… pusto

kiedyś
hołd oddałam róży białej
dzisiaj
różowej
zachwyt mój oddaję…

Różowy tautogram

różowe róże
romantyczne rozety
rozkwitły radośnie
ranną rosą
rozkosznie
rozpinają ramiona

rozedrgana rewia
rannych radości
respektuje równość
raniących róż
raz rozkwitłych
rankiem…

rewelacyjnie
rozrzewniające
razem
radośnie
relaksują…

***

Puchary wina pełne
róże pełne uroku
przeznaczenie się spełnia
na każdym naszym kroku

serca przepełnione miłością
wina przepłynie rzeka
róże zdążą przekwitnąć
nim się cudu doczekasz…

Kocham białe róże

Białe róże,
Cudy Natury,
omdlewam na ich widok,
urodę chyba
dostały z Góry,
pochylam się nad Cudem.

Uwielbiam białe kwiaty,
a przede wszystkim róże,
ich delikatne płatki
i kolce nieduże.

Misterne rozety
zwinięte rozkosznie
serce moje karmią
i cieszą me oczy.

Ich świeża biel
niewinność zwiastuje,
jak pierwszy śnieg,
jak Panna Młoda
ubrana w tiule.

Białe kwiaty,
delikatne i miękkie,
to symbol Wenus,
wrażliwy
z zachwytu jęknie,
tak – z zachwytu,
na widok
biel – aksamitu!

Głowy swe dumnie
trzymają w górze,
wiadomo – róże!
Naprawdę kocham
te róże białe,
Natury Dzieło Doskonałe.

Historia pewnej róży

Dostali Różę Miłości, wzięli ją w swoje ręce,
czasem raniła im dłonie, nieraz ukłuła w serca.
Trzymali i hołubili, pieścili delikatne płatki,
chuchali i dmuchali na to cudeńko puchate.

A róża się odwdzięczała, syciła swoim urokiem,
wciąż piękniej rozkwitała, muskała dusze i oko.
Kolce nie raz pokrwawiły, poraniły jak ciernie,
i jeszcze nieźle było, znosili to bardzo dzielnie.

Aż się jakoś zdarzyło, że podlać ją zapomnieli,
róża zwiędła pobladła i jej czar diabli wzięli.
Znudziła się im wtedy, uroku nie roztaczała,
listki w dół jej opadły i jakoś zbrzydła cała.

Nikogo nie obchodziła, nikt się nie interesował.
Potrzebna już nie była. Pewnie chcieli mieć nową?
Stało się dnia któregoś, rzucili różę w błoto,
każde z nich miało inną, tamta leży w rynsztoku…

Róża i deszcz

Róża
nie boi się deszczu
róży deszcze sprzyjają
nie drży
przed jego szelestem
jej płatki
wilgoć spijają

deszcz
siecze i zacina
woda
uśmiechu przyczyną
tak cudnie kwiatu służy
pasuje deszcz do róży

kropi ją
rosą srebrną
do życia tak potrzebną
tworząc na płatkach korale
nienanizane wcale
te diamentowe perełki
zdobią
różane igiełki
bo w deszczu
róży kolce
najpiękniej migocą

pięknieje w deszczu róża
on życie jej przedłuża

H2O
wszystkim kwiatom służy
myje je przecież
z kurzu

umyje deszcz serce róży
pokaże piękno duszy
naprawdę deszcz róży służy
niech pada
jak najdłużej…

Fioletowe

Prześliczne
róże fioletowe
jak żeście…
…uduchowione
bardziej pewnie
niż…czerwone

czerwień to
miłości płomień
dlatego kochankowie
dają sobie czerwone

purpurowe – namiętność
białe – niewinności święto
a różowe…??
miłość czysta, platoniczna

fioletowa…hm…
…prześliczna…
wysokiej wibracji płomień
zbliżenie się do nirwany
fiolety…
takie…
uduchowione.
Amen..

Oset i róża

oset i róża
cóż za para
ona – wdzięku pełna
on chwast i niezdara

róża i oset
oboje kolczaści
jednak więcej podobieństw
mimo różnej maści

dwa wybryki natury
w kolce przybrane
on – oset ponury
ona – piękna dama

jemu zadry potrzebne
do obrony gatunku
jej – ciernie niezbędne
do trwania na posterunku

kolce oboje mają
naprawdę po co nie wiem
róża chyba dla dumy
a oset by – parzyć w gniewie…

przyznam – wiele uroku
mają rośliny z cierniami
spotykam na każdym kroku
oset i … różę czasami…

bez dostępu do źródła

popatrz na różę
dumny kwiat i kolce
z krzaka ucięto
czerwone piękno

jeszcze zachwyca
urok rozsiewa
a nawet czasem i zapach
choć już odłączona
od krzaka

zwiędnie niedługo
opadną płatki
wody pozbawiona
powoli zacznie konać

przestanie cieszyć
nie będzie wabić
pozostanie tylko badyl
taki patyk z kolcami
zagubi swój aksamit

cóż
bez źródła
napoju miłości
wszystko usycha
pozostają kolce

i tylko rani
swymi kolcami…

Kwiaty i ciernie

Co jest że codziennie
dajesz mi kwiaty i ciernie
ty róże po prostu mi dajesz
co kwiaty i kolce mają

bo bez przerwy mnie ranisz
ciernistymi słów kolcami

kwiatami obrzucasz niezmiennie

różanymi czynami
kwiatowymi słowami

raz kwiaty raz ciernie
męczy mnie to niezmiernie

bo ja
potrzebuję spokoju i harmonii
a ty
i złe i dobre trwonisz
ty nie uznajesz
złotego środka
i chcesz bym zawsze słodka

a sam kolce darujesz
podajesz kwiatowe rozety

jesteś neurotykiem
niestety

u ciebie zawsze
wszystko albo nic

i jak mam normalnie żyć

Urok jej dualny

Róża  
rzecz normalna
natura jej dualna
cierniem kłująca
pięknem kojąca

kwiat
symbol pentagramu
cudem kształtu urzeka
a kolcami rani

róże
czerwone kwiaty
miłość darują
krwawej żądają zapłaty

wszystko
co ma podwójną naturę
kojarzy się z rajem
i łączy z… bólem…

bo zawsze
bóle i rany
prowadzą do wzniesienia
wiodą do nirwany…

Bernadyna Łuczaj