Podlaska Redakcja Seniora ćwicząc kreatywność bawi się słowami. Otrzymaliśmy wiele pochwał za zabawę z literą „P”. Tym razem do ćwiczeń słownych wykorzystaliśmy literę „M”. Wszystkie słowa – oprócz spójników – musiały rozpoczynać się tą literą. Oto, co nam wyszło.

Wiersz Jolanty Marii Dzienis
Majowe marzenie

małe m

Miałam majowe małe marzenie
Miłość mi myśli magią motała
Mijało miodnym motylim mgnieniem
Może milczałam może mroczniałam

Moknąc markotnie marzły mimozy
Metaforycznie mżawką miotane
Myląc młodzieńcze metamorfozy
Mistyką malwy maltretowane

Muszę mądrością mózg modelować
Muskać malarstwem maić muzyką
Miast marność myśli manifestować
Mogę miłować matematykę!

Opowiadanie Anny Anchimowicz
Makrospołeczny maj

Magiczny, malowany maj minął Maciejowy młyn mimowolnie. Mglista mgławica motyli melancholijnie medytowała między miedzianoczerwonym majątkiem możnego młynarza.
„Mija miododajny maj, może mieć miejsce makabra, myślały motyle.”
Między miedzą markotna młynareczka Marcysia mimowolnie muskała muślinową mordeczkę. Młody, mężny myśliwy miałby mamić, mniemała? Miałby mieć mroczne myśli, miast myśleć modelowo?
Metafizyczny, melancholijny maj musnął Marcysię magiczną magnolią. Młódka machinalnie mostek minęła, myślom mętnym manto machnęła. Manipulować mną, mierny makiawelizm! Młodzieńca dorwała, małostkowość młotowiertarką mu miłosiernie miksowała. Media mordęgę Marcysi mocno manifestowały. Młynarzówna mobilny marketing mąki Maciejowej multiplikowała.

Wiersz Bożeny Bednarek
Do Madame M.

m+grafika

Miła moja markietanko
W majestacie mroźnej mgły
Mocno muskaj macierzanką
Me masywne muskuły

Markietanko moja miła
Magnetyzuj mnie muzyką
Mięsistą jak mandolina
Mego Mistrza Melonika

Moja miła Madame M.
Miłuj mnie i mniej módl się
Miast małżonki mam Madonnę
Muskaj mocniej mięśnie me

Mącisz mocno myśli moje
W marach mrocznych mknie mistyka
migają mdławe machloje
Maszerujmy do medyka

Można minąć mankamenty
Można myśleć i miłować
Można marząc mieć momenty
Mięśnie z miłością miksować

Opowiadanie Marii Heller
Mała myszka

Mała myszka mieszkała z mamą  na Maderze.
– Myszko, musisz myśleć mądrze. Madera to miejsce myszożernych myszołowów – mówiła maleństwu mama.
Myszka miała mały móżdżek i myślała: „męcząca mama”. Mama ,martwiąc się o maleństwo, musiała malować malutką miedzianym mazakiem. Myszka, mając miedziano-miodową maść mogła mknąć po Maderze. Myszołowy mijały myszkę, mając maleństwo za maszkarę. Matczyna miłość miała moc. Mądrą mama, małpując minimalnie magię mimikry motyli, mistrzowsko myliła morderców myszy.

Opowiadanie Teresy Rafałowskiej
Mówisz „M” myślisz „Miłość”

Mijały miesiące a mierny malarz Maksymilian, mieszkaniec miasta Mrągowo, malował miejscową Mrągowiankę Matyldę. Milczał o miłości do mieszkanki miasteczka. Mimochodem mrugał do Marysi z modrzewiowego Morąga. Miejscowi mieszkańcy mówili o montażu mazurskiego minimalistycznego mostu między miejscowościami. Megaloman miał mrówczą motywację do możliwości manipulowania w myślach młodych mieszkanek Mazur. Misternie malowane przez malarza Matylda i Marysia, musiały maksymalnie manifestować motto miłosnych marzeń Maksyma.  

Wiersz Jadwigi Zgliszewskiej
Miszmasz mało mieszany?

litera M na tle choinki

Malowana miss Melania
margarynę, miód mieszała.
Mała miska, mąki miarka,
malinowy mus, maślanka.

Ma miękiszu moc melonów,
marmoladę, mak mielony,
mandarynki, mniam morele…
Mocny miszmasz – myśli Mela.

Mieszanina męczy, martwi,
musi mielić młodą marchew,
miękkie mango… Masy mnóstwo!
Mózg myślenia ma minutę.

Mlaska, myje miski, mikser.
Mikst mądrości – Mela… milknie.
Mętny mariaż miodu, malin
– menu mylnie miksowane!

Opowiadanie Krystyny Cylwik
Moje małżeństwo

Mój mąż marzy mnie miłować a mnie męczy migrena. Muszę mieć mentol. A może „machnąć” małą miarkę malinówki i masaż? Moje małżeństwo to marazm – myślała. Mój mały Marcinek mówi mi: mocno miłuję moją mamę. Mogę małą miseczkę makaronu z mlekiem?  mamrocze. Mądrala – myślała. Może i marchewkę? Malec w milczeniu machnął marchewkę w maliny. Milczał markotny, malując mazakami margerytki. Mój mały mężczyzna, myślała z miłością o maluchu,  myjąc miseczkę po makaronie.  

Opowiadanie Janiny Żarnowskiej
Miś

Moja mała Matylda miała misia Maćka. Miś miał milutką mordkę i był mięciutki. Miał miętową modną marynarkę i miętowe majtasy,
Milczał, ale też marudził i myślał o Matyldzie. Myśli miał mało mądre.
Może i marudził ale Matylda miała metodę na misia, Miziała Maćka po mordce mięciutkiej i milutkiej.
Miś momentami myślał o miodzie – mlaskał i mruczał miłośnie, mniam, mniam.
Matylda miała mało miłości od misia Maćka małego milusińskiego.
– Może maruder – myślała – ale mój Maciuś.

Opowiadanie Marii Beręsewicz

Mętlik miłośny

Michalina z Milanówka miłowała Mariana z Michałowa, Marka z Moniek i Mirosława z Małkini. Mikołaj z Mrągowa miłował Martę z Mławy, Magdalenę z Mielca i Małgorzatę z Mrągowa. Mariola z Malinki Małej miłowała Mariusza z Mielna, Marka z Moniek i Macieja z Makowa Mazowieckiego. Mateusz z Malborka miłował Marię z Mińska Mazowieckiego, Mirkę z Mrozów Mokrych i Marzenę z Muszyny.
Mariusz z Mielna miłował Martynę z Michałowa i Michalinę z Milanówka.
Mam mały mętlik w mózgu.
Czy Marian z Michałowa miłował Michalinę z Milanówka, a może Mirkę z Mokrych Mrozów? Czy Maciej z Makowa Mazowieckiego miłował Magdalenę z Mielca, czy Marzenę z Muszyny? A może Marek z Moniek miłował Mirosławę z Małkini i Martynę z Michałowa?

O Matko!!!

Mruczando

Mrr, mrrr, mrrrru, miałłł
Mrrr, miaaał, miaaaał, miaaaał
Miii, Miii, miał, miał, miał
Miał, miaał, miaaał, miaaaał

Miał, miał miał, mrrrr
Miaaaał, miał, miał, mrrrr
Mi, mi mijii, mijiii, miał
Mrrr, mrrrr, miaaaał!łłł

Maria Beręsewicz

foto: unplash.com

Podlaska Redakcja Seniora Białystok