zanurzam się

w ciszy
w ciemnym odbiciu nocy
już świat ukołysany
nie słyszy nikt… marzeń
westchnień
zanurzone
w krainie szczęścia
niby najpiękniejsze baśnie
zaśnij
razem z przemyśleniem
odkładaj
piękno przeżytych
lat

Dla wyjątkowej kobiety poetki Haliny Poświatowskiej
Halina

to czas zamknięty
a jednak miewa słowa na XX wiek
oświetlasz ekran swymi wersami
łamiesz dusze i serca
prosta kobieta
w bólu powita
samotności tęskniąca do życia
skromnie i cicho
przelałaś na papier
dotykiem pióra
chodząc drogami ci najbardziej lubianymi
w najmniej spodziewanych chwilach
zamyślona w przestrzeni swego ogrodu
płot drewniany kawałek świata
zamkniętego w prostokącie podwórka
świat trwa zachwycając wciąż
Ty trwasz i ta twoja miłość
w kruchości wspomnień
leć słowo
leć nie wracaj
leć w dal i krąż

Starość

kiedyś lekka czarna (blond) kobieta
dziś siwizna senna
twarz starej pomarańczy
chustka na głowie biała
gołąbeczka otulona
tylko twarz rozciągnięta
kolka w boku minę złości nam już rzeźbi
cienie obmywa nam blask wieku
zapominasz i mylisz słowo za słowem
w labiryncie dnia
teraz już drepczesz a nie biegasz
szukasz lustra
by słońce zajrzało
farbujesz lub zakładasz kapelusz
w peruce też ci do twarzy
złośliwa i zjadliwa ta natura się stała
czasem niezaradna bo okulary trzymasz w ręce
i te sny młodości wszystkie poty wyciskają z ciebie
w pamiętniku zbutwiałe wspomnienia
zdjęcia w kolorze rdzy

Ukraino
oko kobiety ze źrenicą jak flaga Ukrainy_pixabay

pewnego dnia
znów będziesz piękna
fragment bolesnych dni
zamieni się w szczęście

Niewidomy czas

Panie ktoś zawiązał oczy chustą wroga
linia drabiny dziś nie sięga nieba
słychać cierpienia płacze
zabrakło miłości wiary i nadziei
wkradł się zimny lód w serce tyrana
łaski i cudu nam trzeba
na skrzyżowaniu dróg stoimy dziś
smagani biczem strachu
w lustrze z krzywym obliczem
Panie pomóż uporządkować świat
serca z lodu ogrzej swą mocą
wpuść do domu swe dzieci
niech panuje pokój

Ewa Kaczmarczyk

.