Jolanta Maria Dzienis

Konwaliowy akrostych
Konwaliowy bukiecik rozjaśniony słońcem_pixabay.com

Kuszący aromat obudził mnie rankiem
Osrebrzony chłodem zza tiulu firanki
Na nić wstającego słońca nawinięty
Wdzięczny tak jak rosy majowej diamenty
A przy tym w skowronka pieśni zanurzony
Ledwie czuły dotyk przez sen przytłumiony
I nie wiesz skąd płyną doznania wciąż nowe
A to wiatr rozbujał dzwonki konwaliowe…

Regina Kantarska-Koper

***
Kwiaty konwaliowe na ciemnozielonym tle_pixabay.com

nie kłuj mnie ostem słów
zobacz
oprócz kolców
ma piękne kwiaty
to kwestia wyboru
jak się do mnie zwracasz
co mi darujesz

nie smagaj mnie pokrzywą
krzywdzących oskarżeń
to w twoim sercu
wyrosły chwasty podejrzeń
a ty je pielęgnujesz zamiast wyrwać

pamiętasz
kiedyś z twoich ust
sypały się miłosne płatki róż
pachnące fiołki zachwytów
przyrzeczenia wierności
czyste i białe jak konwalie

co się stało
z ogrodami naszej miłości
dlaczego
zarastają trawą zapomnienia

Urszula Krajewska-Szeligowska

Konwalia majowa (akrostych)
Trzy kwiatki konwaliowe wśród liści tuż przy ziemi_pixabay.com

Któż nie zna pełnej woni majowej konwalii?
Ona to las napełnia aromatem miłym.
Niby śniegowe kulki w zieleni się skryły
Wiosenne dzwonki, każdy dźwięczy jak najładniej

A dzwoni nastrojową, majową piosenkę,
Leci dźwięk przez wiosenne, zielone. Polany
I gąszcz krzewów. Ptak każdy milknie zasłuchany,
Aż dziwią się gałązki seledynu pełne.

Minie wiosna i zwinie się dywan pachnący,
Ale zanim zastąpi biel zieleń głęboka,
Jeszcze czas masz posłuchać dzwoneczków dźwięczących,
One pieśń ci śpiewają, a ty pod urokiem

W
ielkim będąc, od woni masz aż zawrót głowy,

A dookoła wiosna i raj konwaliowy…

Bernadyna Łuczaj

Konwalie
Konwalie w deszczu_pixabay.com

ach… te boskie dzwoneczki
nie
nie może być
przecież inaczej
ze szczęścia
te dzwoneczki płaczą
z uciechy wielkiej
kapią łzawe kropelki
z radości
i zadziwienia
nad cudem
Dzieła Stworzenia
bo któż
jak nie Bóg Cudów
wymyślił im taką formę
i wdzięk ponad inne
któż podarował kolor niewinny
barwę czystej boskości
kto dał zapach zniewalający
pokłonienie pokorne
przed sobą wzajemnie
jak brat przed bratem
lub… ukłon przed całym światem
a może to główki schylenie
to właśnie wszech uwielbienie
wyróżnił ich Stwórca
lekkością
subtelnością
niewinnością
i wczesnym obudzeniem
a one
na progu wiosny
nas darzą
swoim… radosnym
dzwonieniem…
urokiem
odurzającą wonią
obudzonym sumieniem…

Joanna Skowrońska

Przenikania
konwalie z mnóstwem białych dzwoneczków_pixabay.com

Rozmawiałam dziś z konwaliami
o świecie, który odszedł wczoraj
bez zgiełku i kłopotliwych pożegnań.

Rozstał się z nami niepostrzeżenie
jak lato, które powoli ustępuje miejsca jesieni,
jak strumień, który bez zapowiedzi
wnika w nurty ciemnej rzeki,
jak miłość słabnąca, bo coraz częściej
karmiona rozczarowaniem.

Odszedł w przypływy pamięci
przebudzonej dźwiękami porannych dzwonów,
szumem wiatru w konarach mijanych sosen,
zapachem ciasta pieczonego w sobotni wieczór,
wyrazem oczu mojej mamy opowiadającej o dzieciństwie.

Odszedł niepostrzeżenie przenikając
czas wieczornego spaceru przy drodze usianej konwaliami.

Porosły, 19.05.2022

Jolanta Taraszewska

Konwaliowe muzykowanie
Nad gałązką konwalii unosi się motyl_pixabay.com

W konwaliowym gaju
Na polanie skraju
Majowe motyle
Przysiadły na chwilę

Przywabione wonią
Czułki giętkie kłonią
Razem z dzwoneczkami
Dźwięczą akordami

Kiedy świtem wstanę
Na pieśni poranne
Też z nimi zaśpiewam
Zawtórują drzewa

I tak przez maj cały
Będziemy śpiewali
W deszczu, wietrze, słońcu
Radośnie, bez końca…

Jadwiga Zgliszewska

Zimno konwaliom
Kwiatki konwalii schowane pod listkiem z kropelkami deszczu_pixabay.com

Jakieś jakby mniej dorodne
tegorocznej wiosny
pospuszczały swój kwiatostan
cud wonią drażniący

ich dzwoneczki mało liczne
a jaki potencjał!
tak zapachem się zachwycasz
jak subtelnym pięknem

wtuliły się w załom muru
na rogu rabatki
jak nieśmiały rzut ażuru
– zieleń w białe plamki

zimno dzisiaj jest konwaliom
trzęsą nimi dreszcze
a z sukienek swych strząsają
kropelki po deszczu

smętnie pospuszczały nosy
– to nieczęste w maju
kichać będą w środku wiosny?
dostaną kataru?

14 maja 2012

wiersz konwaliowy
chłodnym majowym świtem pisany
Gałązka konwalii wśród liści zmoczonych deszczem_pixabay.com

zimno i mokro
i wionie chłodem
smętnie za oknem
w zieleni mokną

miast błyszczeć w słońcu
i się uśmiechać
zwija się w kłębek
konwalii kielich
i kurczy w sobie
kwiatostan zbiera

ma dzisiaj dreszcze
i brak ochoty
na rozbrajanie
dziewczęcych oczu
kwiatuszki w bieli
drobne urocze

piękno zaklęte
w magicznym dzwonku
który nie dzwoni
ale porywa
serca do drżenia
w rytmie przedziwnym

bo czułość znaczy
szlachetność zaklęć
oraz cierpliwość
między oddechem
powiek spuszczeniem
subtelność uczuć
ja od konwalii
czekać się uczę…

27 maja 2013


fot. pixabay.com – pasek rozdzielający wiersze poszczególnych poetek złozony z białych konwalii na zielonych liściach