ZAPACH SZCZĘŚCIA

Pewnie o tym dobrze wiecie…
To… że szczęście pachnie  kwieciem!
Choć niektórzy w to nie wierzą…
I w uśmiechu zęby szczerzą!

Dobrze wiem… że to są drwiny…
… Że… nie wierzą w endorfiny…
Wierzą tylko w to … co widzą…
Lub co w garści… z reszty szydzą!

Moje szczęście pachnie kwieciem…
Wśród nich róże… jaśmin w lecie…
A jesienią moi drodzy…
Zapach wrzosu za nos wodzi!

Zapach szczęścia jest subtelny…
Finezyjny… zawsze wierny…
Zapach ten się zrodził w sercu…
Gdy stanąłem na… kobiercu!

Rzecz wiadoma… że na tym ślubnym…
Że na barwnym… kwiatolubnym!
I choć pękło już pół wieku…
Szczęście pachnie wciąż w  człowieku!

ŻYCIE TO NIĆ

Życie jest nicią od Boga…
Na którą dzień każdy nawlekasz!
A będziesz to czynił  dopóty…
Dopóki duch wyjdzie z człowieka!

Nizasz  je jak… koraliki…
Jeden za drugim codziennie…
Dzień każdy jest jedną kuleczką…
Którą nawlekasz bezwiednie!

Bezwiednie bo… odruchowo…
Nikt przecież nie liczy dni przeszłych…
Aż kiedyś sam dojdziesz do wniosku…
Że… końce tej nici się zeszły!

LIŚCIE ORZECHA

Pewnie o nich słyszeliście…
Mam na myśli pewne liście…
Takie co to… gdy opadną…
Sen jesienny z powiek kradną!

Orzech włoski… choć sam super…
Jego liście to… skorupy!
Są praktycznie do niczego…
Więcej zła z nich… niż dobrego!

Rok w rok… niszczę je skutecznie…
W metalowej wielkiej beczce…
W której ogień jak w kominku…
Zjada liście wręcz bez dymku!

A z popiołem… żaden problem…
Kompostownik… wielkim dobrem!
Popiół wrzucam więc… do chwastów…
I pozbywam się balastu!

Wspomnieć też chcę o orzechach…
Czyli o owocach jego!
Są wybitnie prozdrowotne…
Życzę wszystkim więc… smacznego!

BYŁEM, JESTEM, POZOSTANĘ

Zawsze byłem we wspomnieniach…
We wspomnieniach tamtych ludzi…
Ludzi… których dziś już nie ma…
Nie mam więc się czego łudzić…

Że ich gdzieś przypadkiem…  spotkam…
Tuż za rogiem… lub na drodze…
Nikt mi więc nie udowodni…
To, że kłamię… za nos wodzę!

Teraz jestem razem z wami…
Razem z wami… i wśród was!
Kiedyś pewnie też znikniecie…
Gdy nadejdzie pewien czas!

A ja sobie pozostanę…
Aby wszem… wspominać o was!
Bowiem… nasza ludzka pamięć…
Trwała jest… jak wiatru słowa!

Będę o was… pisał wiersze!
Pamięć nasza… naszą matką!
Kiedy bowiem ją… stracimy…
Przeszłość staje się… zagadką!

NIE BĄDŹ SAM

Nie ma w życiu nic gorszego…
Jak samotność wymuszona!
Pustka wkoło… cisza wkoło…
W głowie ciągle… tylko ona!

Ten kto jest introwertykiem…
Pewnie by się z tego cieszył!
Ja natomiast… nim nie jestem…
I nie będę… bo bym zgrzeszył!

Być samemu? Nie daj Boże!
Ludzie to… zwierzęta stadne!
Nie chcę wnikać…  w ewolucję…
Darwin o niej dowiódł… składniej!

Ale mówiąc tak po prawdzie…
Znając siebie jak swą… kieszeń…
Nie mógłbym żyć w samotności…
Choć samotność… nie jest grzechem!

A na koniec z rozrzewnieniem…
Bo inaczej być nie może…
Unikajmy samotności!
Chroń nas przed nią… Panie Boże!

Wiesław Lickiewicz