9-11 listopad, w tych dniach studenci Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Sokółce oraz zaprzyjaźniona grupa z Gródka wybrali się na zwiedzanie Szwecji.

w hali fabrycznej kobieta z wyciągniętą ręką mówi do grupy ludzi

Niedogodność tego wyjazdu to ośmiogodzinna jazda autokarem do Gdyni, ale nikt nie narzekał. Robiliśmy częste postoje i można było „rozprostować kości”. Żeby nie marnować czasu zabraliśmy ze sobą obiad przygotowany przez Zajazd u Mahmeda. Wszyscy chwalili pyszną zupę, samsę i kibiny. Na terminal przyjechaliśmy trochę za wcześnie, więc zwiedziliśmy mieszczące się obok Muzeum Emigracji.

Nowy terminal spełniał już wymogi unijne i oczekiwanie na przejście na prom nie było uciążliwe.
Nasz prom to najnowsza jednostka, uruchomiona we wrześniu, Stena Estelle, statek klasy E-Flexer. Rano po śniadaniu dopłynęliśmy do portu w Karlskronie i wybraliśmy się z przewodnikiem do Nybro. Pierwszą atrakcją była wizyta w parku łosi Glasrikets Algpark. Otwartymi przyczepami jechaliśmy przez park, karmiąc po drodze oswojone łosie. Wrażenie niesamowite, kiedy łoś zjadał gałązki z ręki i dał się pogłaskać. Drugim etapem było zwiedzanie huty szkła w Kosta Boda. Założono ją w 1742 roku i jest o najstarszą hutą szkła w Szwecji. Obserwowaliśmy tam produkcję szklanych wyrobów i oglądaliśmy gotowe już oryginalne i eleganckie dzieła.

trzy wyciągnięte ręce do dwóch łosi

Zgodnie z programem wstąpiliśmy na chwilę do marketu na drobne zakupy i wróciliśmy do Karlskrony. Potem pojechaliśmy na punkt widokowy Bryggareberget. Niestety, było już ciemno i widzieliśmy tylko oświetlone wysepki. Objazdówka po ciekawych ulicach też była interesująca. Za to przewodniczka ciekawie mówiła o historii i obyczajach, a także odpowiadała na liczne pytania. 

Powrót na prom, obiadokolacja, chwila na rozmowy ze znajomymi i odpoczynek w kajutach. Sprawdził się komunikat o 2,5 metrowych falach i w nocy trochę kołysało. Wcześnie rano pobudka, śniadanie i już o godzinie siódmej zejście na ląd w Gdyni. Droga do domu minęła szybko. Większość płynęła promem po raz pierwszy, więc dzieliliśmy się wrażeniami. O północy kierowca zatrzymał autokar i na stojąco zaśpiewaliśmy hymn. Tak uczciliśmy Święto Niepodległości.

zdjęcia: Lila Asanowicz

Lila Asanowicz
Podlaska Redakcja Seniora Sokółka