Nam  nie straszne  psikusy matki natury.  Dzień 2 lipca nie rozpieszczał  nas temperaturami, ani słońcem, ale nie przeszkodził  w realizacji planów.

Po 9.00 mimo mżawki,  udaliśmy się autokarem 50-osobową silną grupa pod wezwaniem-do  miejscowości Zabiele, gdzie w Karczmie Rogiński oraz na przyległych  terenach, spędziliśmy fantastyczne 6 godzin.

Piknik Seniorów, organizowany  wspólnymi siłami Powiatowego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów oraz Uniwersytetu  Trzeciego Wieku miał bardzo bogaty program sprawnościowy, intelektualny, gastronomiczny i  rozrywkowy. Początkowo deszczyk delikatnie dawał się nam we znaki, więc wykorzystaliśmy sytuację  do przeprowadzenia dwóch konkurencji na otwartym stadionie – dla pań bieg na 100m, a panowie popisywali  się w rzutach 2 kg piłką lekarską w tył przez głowę. Emocji było co niemiara – upadek w biegu i rzut piłką,  która nieomal dosięgła linii energetycznej. W sali balowej zamienionej na salę gimnastyczną panie popisywały się w  konkurencjach wymagających sprawności, zwinności i celności, a panowie musieli się wykazać niezłą kondycją.

Ogromny aplauz  towarzyszył panom, którzy musieli, na czas, zakładać lub zdejmować piękne kapelusze z głów 12 pań. W sumie 6 konkurencji  i nie było możliwości, żeby ktokolwiek, bez względu na wiek i płeć, nie wystartował chociaż raz. Dla trojga chętnych był również łatwy, czasem  żartobliwy, quiz sportowy. W każdej konkurencji nagradzana była najlepsza trójka. Po atrakcjach sprawnościowych przyszła pora na zasłużoną część gastronomiczną  oraz wymianę zdań przy zastawionych stołach. Pod koniec posiłku zaczęły się śpiewy biesiadne, co było o tyle łatwe, że uczestnikami pikniku byli również członkowie  grupy kabaretowej Kolneńskie Dziewczyny z Plusem.

Po krótkim odpoczynku i kilku głębokich oddechach wszyscy ruszyli w tany. Chętnych do kontynuacji popisów na parkiecie  było wielu, ale………. pora na Telesfora i trzeba było opuszczać gościnne progi. Żartowałem, że następnego dnia będą długie kolejki do ortopedy, kardiologa, czy neurologa, ale  do tej pory nie miałem sygnałów ze szpitala w Kolnie. Każdy nasz senior wie, że „Trzeba w górę się piąć, a gdy przyjdzie paść, to paść na szczycie”.

Tę maksymę polecamy  wszystkim młodym od wielu lat. Czyńcie wszystko, żeby nie zardzewieć! Zarówno fizycznie jak i intelektualnie!

Eugeniusz Regliński
Podlaska Redakcja Seniora Kolno