Anonimowy autor powiedział, że „Świat jest książką i ci, którzy nie podróżują, czytają tylko jedną stronę”. Nasi seniorzy czytają więcej niż jedną stronę.

Stoją – zdziwiona pani oraz trzech uśmiechniętych panów.

Co prawda nasi seniorzy podróżują głównie po różnych regionach kraju, ale dzięki temu nie należą do zbiorowości, która czyta tylko jedną stronę. Skąd taki tytuł i o czym mowa? Otóż 23 września odwiedziła nas wyjątkowa para. Joanna Grzymkowska – Podolak, dziennikarka telewizyjna oraz Jarosław Podolak, operator obrazu. Małżeństwo, które po otrzymaniu pozytywnego „kopa” (zawał u Jarosława), postanowiło zmienić swoje funkcjonowanie i rozpocząć nowy rozdział pod tytułem podróże życia. Filmy i zdjęcia z ich wielomiesięcznych wypraw są czymś niewyobrażalnie interesującym i zadziwiającym swoim pięknem. 

Sposób narracji i dzielenia się przeżyciami w miejscach tak różniących się kulturowo od słowiańszczyzny wręcz zmusza do śledzenia z szeroko otwartymi oczyma i słuchania z szeroko otwartymi uszami. Nasi podróżnicy zakochali się w Azji. Jednym z najmilej wspominanych miejsc okazały się Indie, które odwiedzili aż czterokrotnie. 25-minutowy film zachwycił wszystkich obecnych. Efektem były pytania i podziw zarówno dla autorów jak i tego 1.5-miliardowego kraju. Długo by omawiać, poza efektami podróżniczymi, ich niespodziewane i nieoczekiwane spotkania oraz „przeżycia covidowe”. Sami uniknęli zakażenia, ale przekonali się, jakie były restrykcje. Nasze obostrzenia w porównaniu z indyjskim lockdownem to, mówiąc kolokwialnie, „małe piwo”. 

Słuchaczy najbardziej zachwyciły opowieści o Radżastanie, odwiedziny Różowego i Złotego Miasta, a także region, który zamieszkują Sikhowie. Smutek wywołały informacje o spalaniu zwłok na stosie. Do tej pory zdarzają się przypadki, gdy żona rzuca się w płomienie podczas kremacji męża. Przykrą wiadomością był również fakt, że ponad 300 lat temu kobiety, chcąc uchronić drzewa przed ścinaniem, przywiązały się do nich. Żołnierze najpierw pościnali głowy kobietom, a następnie powycinali kilkaset drzew. To nie jest legenda. Taki był rozkaz maharadży. 

Sympatycznym wspomnieniem był darmowy posiłek w wielkiej świątyni zgodnie z tradycją Sikhów. Bardzo szybko minęło 90 minut spotkania z tak interesującą parą podróżników. Dodam jeszcze, że Joanna jest Podlasianką, a jej miejsce urodzenia to Ełk. Tym większy dla nas zaszczyt. Poza Indiami poznali między innymi takie kraje jak Maroko, Algieria, Malezja. Wydali kilka książek, w których opisali swoje przeżycia. W ich przypadku na pewno sprawdza się arabskie przysłowie: „Ten, kto żyje, widzi dużo, ten kto podróżuje, widzi więcej”. Niech to będą nawet nasze ojczyste ziemie, ale korzystajmy z tej możliwości. Póki czas.

Foto: autora

Eugeniusz Regliński
Podlaska Redakcja Seniora Kolno