Halina Zybajło: Trzeba z żywymi naprzód iść, po życie sięgać nowe, a nie w uwiędłych laurów liść, z uporem stroić głowę. Motto to jest inspiracją do działania Haliny Zybajło, założycielki teatru Bajkowe SuperBabcie. Członkinie Teatrzyku Bajkowe SuperBabcie, którego jest założycielką, zostały zgłoszone do konkursu SuperStarsi-Seniorzy XXI wieku.

Halinko, cieszymy się, że mamy przyjemność przeprowadzić z Tobą wywiad.

Skąd wziął się pomysł na teatr? Teatr, w którym odtwórczyniami ról są dojrzałe dziewczyny 65+.

Miałam to szczęście, że w Klubie Aktywnego Seniora działającego przy Stowarzyszeniu Pedagogów i Animatorów Klanza spotkałam się z super dziewczynami, z którymi mogę rozwijać i realizować swoje marzenia.

W latach wczesnej młodości należałam do harcerstwa. Działania z  tego okresu przeniosłam na współczesny grunt. Wiele ciekawych pomysłów noszę sama w sobie. Kiedy zostałam babcią wymyślałam przedstawienia i realizowałam je z wnukami. Moim marzeniem było założenie grupy teatralnej z prawdziwego zdarzenia. Marzenie to udało mi się zrealizować z członkiniami klubu seniora. Tak powstał teatr Bajkowe SuperBabcie.

Czy zawód, jaki wykonywałaś przed emeryturą ma coś wspólnego z Twoją aktywnością?

Tak, z zawodu jestem pedagogiem szkolnym. Moja obecna aktywność jest poniekąd związana z pracą, jaką wykonywałam zawodowo. Doświadczenie zdobyte przez lata wykorzystuję obecnie w swojej działalności wolontariackiej zarówno z dziećmi jak i z dorosłymi.

Co robisz obecnie, jakie pasje realizujesz?

Jestem bardzo aktywną osoba, mam dużo zainteresowań. Począwszy od czytania performatywnego książek dla dzieci i dorosłych, prowadzę w klubie Aktywnego Seniora Klanza zajęcia z  gimnastyki

Qi-gong i kółko miłośników gier planszowych. Aktywnie uprawiam pływanie i taniec integracyjny. Lubię operę, dobre kino – filmy obyczajowe i filmy faktu. Wolny czas spędzam w swoim siedlisku. Amatorska uprawa warzyw i hodowla kwiatów sprawiają  mi wielką przyjemność.

Jaka aktywność daje Ci najwięcej satysfakcji?  Może zechcesz powiedzieć o tym czytelnikom portalu podlaskisenior.pl ?

 Największą jednak przyjemność sprawia mi pisanie uwspółcześnionych scenariuszy bajek dla dzieci, następnie ich reżyserowanie, projektowanie kostiumów i scenerii do wystawianych przez Bajkowe SuperBabcie przedstawień.

Co najbardziej motywuje Ciebie do aktywności, skąd czerpiesz motywację do działania?

Motywuje mnie świadomość, że to co robię przynosi efekt, jest potrzebne. Zaangażowanie koleżanek, ich zapał, kreatywność, uśmiech dzieci, brawa po spektaklach mówią same za siebie.

Praca i pomoc dla innych są dla mnie za każdym razem nowym wyzwaniem. Przez całe swoje życie angażowałam się w wielu przedsięwzięciach. To, że przeszłam na emeryturę nie oznacza, że powinnam siedzieć cały czas przed telewizorem. Rozpamiętywanie tego co minęło i już nie wróci, użalanie się nad przemijaniem nie ma sensu. Jak mówi nasz wielki poeta, Adam Asnyk Trzeba z żywymi naprzód iść, po życie sięgać nowe, a nie w uwiędłych laurów liść, z uporem stroić głowę.

Co wykonywana przez Ciebie aktywność wnosi w Twoje życie?

Czuję się potrzebna i spełniona. Mam dużo energii, pozytywnie patrzę na świat. Nie odczuwam swoich 68 lat. Czuję się nadal młoda, tak naprawdę, to nie odczuwam procesu starzenia się

Jesteś babcią, matką, żoną. Jak Twoja aktywność wpływa na relacje rodzinne?

 Moje zaangażowanie w wiele form aktywności jest bardzo pozytywnie odbierane przez moją rodzinę. Mąż i córka wspierają mnie w mojej działalności. Wnuki są pierwszymi recenzentami moich scenariuszy. Bez ich wsparcia i pomocy nie miałabym tylu osiągnięć.

  Jak w kilku słowach określiłabyś nowoczesnego seniora XXI wieku, SuperSTARSa?

SuperStars to człowiek fizycznie zadbany, spędzający aktywnie czas, szukający kontaktu z innymi ludźmi. Jest to dojrzały człowiek, który ma ciekawe zainteresowania, nie zamyka się w sobie, nie narzeka, i chce aktywnie spędzać czas. Stara się zrozumieć siebie i innych. Ma w sobie radość życia.

Czy chciałabyś przekazać młodym ludziom, jakaś życiową radę?

Tak, apeluję do pokolenia 30 + żeby pozytywnie spojrzało na świat, nie zamykało się w sobie.

Moim marzeniem jest, aby ludzie młodzi nie spędzali części swojego życia w rzeczywistości wirtualnej. Aby częściej zamykali komputery i korzystali ze świata realnego. Pozytywnie patrzyli na drugiego człowieka i okazywali więcej empatii ludziom starszym.

Co, Twoim zdaniem można przekazać seniorom, którzy nie wykazują się aktywnością i wolą przesiadywać w domu?

Drogie koleżanki i koledzy, znajdźcie w sobie siły, żeby „ruszyć w świat”, pozyskać nowe znajomości, spojrzeć na otoczenie przez „różowe okulary”.

Halinko, dziękujemy za rozmowę. Miło nam, że znalazłaś czas, by porozmawiać z nami o swoim życiu, jakie prowadzisz będąc na emeryturze. Życzymy Ci wielu nowych pomysłów i sukcesów.

Z Haliną Zybajło rozmawiały

Anna Anchimowicz i Wiesława Szwed