Właśnie minął rok od startu suwalskiej części Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa. Dzięki odpowiedniej aplikacji, każdy użytkownik Internetu może zgłosić zauważone zagrożenia. W ten sposób uruchomiona została platforma współdziałania mieszkańców z policją.
Twórcy mapy przewidzieli 25 możliwych zagrożeń bezpieczeństwa. Nie mają one „dużego kalibru”, ale są bardzo dolegliwe społecznie. W legendzie znajdujemy: akty wandalizmu, niszczenie zieleni, dzikie kąpieliska, picie alkoholu w miejscach niedozwolonych, używanie środków odurzających, nieprawidłowe parkowanie, przekraczanie dozwolonej prędkości, bezdomność, żebractwo i 16 innych.
Suwalczanie nanieśli na mapę 2427 zagrożeń, z czego 1499 /około 60%/ zostało potwierdzonych. 898 nie uzyskało pozytywnej weryfikacji. Problemem najczęściej przez mieszkańców zgłaszanym jest picie alkoholu w miejscach niedozwolonych. Nie sposób go nie zauważyć. Większe i mniejsze grupki pijących, także młodzieży, można spotkać o każdej porze dnia i nocy. Latem – w wielu miejscach na powietrzu: w parkach, nad jeziorami, pod blokami. Jesienią i zimą przenoszą się na klatki schodowe. Bywają hałaśliwe, wulgarne, agresywne – więc realnie zagrażają. Naruszają nasze prawo do porządku i spokoju. Niestety – także „zarażają”, bo widok pijących, często w poczuciu bezkarności – to zły przykład dla innych, młodszych. By dowiedzieć się, gdzie pijący „rezydują” aktualnie, otwieram Krajową Mapę Zagrożeń Bezpieczeństwa. Klikam na Suwałki. Pokazuje ona, że 27 lipca, czyli dziś, grupy pijących mogę spotkać: na zapleczu budynku nr 83 przy ul. Kościuszki, w obydwu śródmiejskich parkach czyli przy Placu Konopnickiej i Parku Konstytucji / piją prawdopodobnie grupy niepełnoletnich/, przy ul. Modrzewiowej w pobliżu bloków od numerów 11 do 15, w parku osiedlowym między ul. Armii Krajowej i Kowalskiego, w pobliżu bloku przy Andersa 4A, i w wielu jeszcze innych miejscach naszego miasta.
Drugim, co do częstotliwości zgłaszania jest przekraczanie dozwolonej prędkości. Po dzisiejszej lekturze mapy – musimy zwiększyć czujność np. poruszając się po ulicy Wigierskiej oraz na Pułaskiego – w pobliżu budynku Komendy Miejskiej Policji! Na miejscach kolejnych znajdują się : nieprawidłowe parkowanie, żebractwo i bezdomność.
Spośród 22 zapytanych o to znajomych, posługujących się Internetem, tylko 2 osoby coś o niej słyszały. Żadna mapy nie widziała. Są tacy, którzy w ogóle kwestionują jej istnienie. Zapytać o opinię internautów zgłaszających zagrożenia nie sposób – aplikacja zapewnia im anonimowość.
O opinię na temat rocznego funkcjonowania mapy zapytałam podinspektora Jarosława Golubka – Naczelnika Wydziału Prewencji Komendy Miejskiej Policji w Suwałkach oraz aspiranta sztabowego tego wydziału – Radosława Skubinę – sprawującego funkcję lokalnego administratora mapy. Zdaniem moich rozmówców główna wartość mapy to fakt – że jest ona platformą współpracy obywatela z policją. I dlatego warto kontynuować przedsięwzięcie. Jednak opracowywanie i upowszechnianie danych statystycznych z mapy – zdaniem administratora – nie ma sensu, bo są one zmienne. Miejsca, gdzie lokalizuje się zagrożenia np. bezdomność, żebractwo, także picie alkoholu, w wyniku nasilonego dozoru policji, zmieniają się.
– Zanim wydrukują pani ten artykuł – lokalizacja miejsc zagrożeń będzie inna – mówi aspirant Radosław Skubina.
Wprawdzie moi rozmówcy się na to nie skarżą, ale nietrudno dostrzec, że mapa w obecnej formule stanowi bardzo duże obciążenie dla policji. Jej upowszechnianie – to nowa grupa aktywnych internautów – a więc źródło dodatkowych obowiązków. Procedura weryfikacji zagrożeń, dotąd w 40 % nie potwierdzonych, zabiera czas. Wymaga kilkakrotnego odwiedzenia wskazanych miejsc i odpowiedniego, papierowego udokumentowania.
Trudno się dziwić, że w szeregach samej policji mapa może nie wzbudzać entuzjazmu. A główną korzyścią z suwalskiej mapy zagrożeń po roku jej funkcjonowania jest – jak się wydaje – przepędzanie zagrożeń z jednego miejsca w mieście w inne.
Projekt przyniósłby więcej korzyści, gdyby w jego realizację włączyły się inne służby, np. straż miejska, instytucje odpowiedzialne za organizację ruchu drogowego. Policja odciążona od weryfikacji wszystkich przewidzianych w legendzie mapy zagrożeń mogłaby w większym stopniu skoncentrować się na tych najbardziej dolegliwych. Np. na „pladze” naszego miasta – piciu w niedozwolonych miejscach. Wydaje się, że stosowane w tych przypadkach procedury policyjne takie jak: spisywanie, karanie mandatem, odwożenie do izby wytrzeźwień i inne – mogą istotnie zmniejszyć zjawisko publicznego picia i społecznego przyzwolenia na nie.
Ale bezdomność, żebractwo? Czy stosowanie policyjnych procedur jest tu w ogóle zasadne? Właśnie widzę bezdomnego, który siedzi na ławce pod moim blokiem. Jest tu nie pierwszy raz. Gdybym naniosła teraz na mapę informację o jego „lokalizacji”, to co zrobi w tym przypadku policja? Odwiezie go do ośrodka, gdzie znajdzie on dobre warunki do umycia się, zmiany ubrania, zjedzenia posiłku. I wyjdzie. Po chwili może zostać znowu zabrany z ulicy w wyniku nowego zgłoszenia. Czy bezdomny ma prawo do swojej bezdomności w naszym mieście? Zwłaszcza wtedy, gdy spokojnie siedzi na osiedlowej ławce?
Mapa – to narzędzie nowoczesne. Na miarę XXI wieku. Jest to interesująca lektura dla władz miasta. Zawiera dobry materiał źródłowy o problemach do rozwiązania: interesujący zbiór informacji do dyskusji o lokalnych problemach i sposobach wspólnego ich rozwiązywania. Do tworzenia realnych i pożytecznych planów działań.
dostęp do Mapy: https://policja.geoportal.gov.pl/iMapLite/KMZBPublic.html
(zdjęcia Mapy ze strony: policja.geoportal.gov.pl)
Lucyna Śniecińska
Podlaska Redakcja Seniora Suwałki
Related posts
NASZ PATRONAT MEDIALNY
FESTIWAL LITERACKI „AUTORZY I KSIĄŻKI” – VII edycja
ODCZYTAĆ ŚWIAT. SPOTKANIE Z REPORTAŻEM
RAPORT SENIORAPP 2023 – III EDYCJA
OGÓLNOPOLSKIE WIOSENNE WYZWANIE CZYTELNICZE
APETYT NA ŻYCIE – KONKURS FLEXI.PL
OCENA POTRZEB W ZAKRESIE WSPARCIA DLA SENIORÓW W POLSCE