26 października uczestniczyliśmy w ciekawych warsztatach wypieku chleba w Muzeum Ziemi Sokólskiej, które prowadzili Ewa Tatar i Łukasz Radziszewski.

Kierownik Muzeum prowadzący warsztaty

O swoim projekcie piszą tak:

„Zaczyn jest pierwszym etapem Muzeum Sąsiedzkiego – inicjatywy społecznej, którą chcemy rozwijać wspólnie pracując i rozmawiając, by w ten sposób gromadzić i upowszechniać wiedzę na temat naszego mikroregionu. W ramach Zaczynu organizujemy otwarte, profesjonalne szkolenie piekarnicze połączone z rozdawnictwem porcji starożytnego Zakwasu.  (…) Celem Zaczynu jest wytworzenie lokalnej społeczności piekarzy amatorów złączonych szczególnym artefaktem – zaczynem/zakwasem chlebowym, który przez blisko sto lat był pielęgnowany przez społeczność kilkunastu wsi na Białostocczyźnie, a od pięciu – badany i rozpowszechniany jest przez artystę, Łukasza Radziszewskiego w całej Polsce. W naszej, miejscowej kulturze na Podlasiu, przekazywanie sobie zakwaszonego ciasta zawsze było sytuacją, którą można określić jako „sąsiedzką dyplomację”

Było nas około 20 osób, w tym nawet jeden mężczyzna. Niektórzy byli zaskoczeni przygotowanymi miseczkami do wyrobu ciasta, ponieważ myśleli, że będą tylko obserwatorami.

Wyrabianie chleba

Po krótkim wykładzie na temat właściwości i specyfiki naszego zakwasu, zabraliśmy się do pracy. A więc było przesiewanie i łączenie dwóch mąk, dodawanie przygotowanego przez Łukasza zakwasu i mozolne wyrabianie do odpowiedniej konsystencji.

Była to taka ciągnąca masa, przywierająca do rękawiczek, że ciężko było oddzielić część do przygotowanego słoiczka, bo to był już przygotowany przez nas zakwas. Jeszcze tylko dodatek szczypty soli do pozostałej masy, wymieszanie i znowu mozolne wykładanie do foremki.

Na pieczenie była już za późna pora, foremki powędrowały do lodówek. Każdy otrzymał dokładną instrukcję postępowania przy pieczeniu chleba oraz opieki nad zakwasem.

Następnego dna po wyjęciu z lodówki musiał wyrosnąć w odpowiednich warunkach. A potem pieczenie, odpowiednie studzenie i wreszcie mniam, mniam, degustacja.

Natomiast zakwas odpowiednio „dokarmiany” czeka na swoją porę.

Foto: Lila Asanowicz

Lila Asanowicz
Podlaska Redakcja Seniora Sokółka