Zbliżające się wielkimi krokami wakacje to ostatni dzwonek, by zaplanować letni wypoczynek. Polacy całymi rodzinami wyjeżdżają w różne zakątki kraju i świata. A co z seniorami?

seniorzy na plaży

 Jak wypoczynek seniora, to sanatorium albo uzdrowisko, to pierwsza myśl. Wydaje się, że osoby starsze rzadziej korzystają z wypoczynku all inclusive niż inne generacje. A już na pewno takiego planowanego za pomocą aplikacji podróżniczych. Zamawianie hotelu czy atrakcji poprzez smartfona dla większości seniorów wciąż brzmi nomen omen egzotycznie.

Z drugiej strony obserwuje się wysyp ofert turystycznych dedykowanych seniorom. Kuszą one dużymi rabatami i specjalnymi udogodnieniami. Czy jednak są to okazje nie do stracenia czy tylko obietnice, na które łapią się osoby starsze? Warto pomyśleć dwa razy, zanim wybierze się jakaś opcję. 

Bardziej ostrożni wybiorą zdecydowanie klasyczne wypady na działkę. Nie będzie tam żadnych wyjątkowych atrakcji, ale przynajmniej pustka w kieszeni nie będzie aż tak doskwierać po sezonie.

 Jak przetrwać lato? – pytam Michała, redakcyjnego kolegę.

Lato nie jest dobrym momentem na wyjazd wypoczynkowy dla seniora ze względu na duży tłok, wysokie ceny i możliwość wystąpienia upałów, które są zabójcze dla osób starszych. Jeśli ktoś nie ma możliwości pobytu na działce u siebie lub znajomych, to może skorzystać z bogatej oferty atrakcji bezkosztowych organizowanych przez miejscowych włodarzy, którzy dopieszczają seniorów, by potem w wyborach szukać poparcia w tym, ciągle powiększającym się, elektoracie. 

W zasadzie najlepszym rozwiązaniem byłby pobyt w sanatorium, ale tu pojawią się haczyki w postaci dodatkowych opłatach za zabiegi, które nie są objęte refundacją NFZ. W sezonie letnim pobyty są droższe, natomiast w zimie obiekt może być niedogrzany, co wpływa na komfort pobytu. Najlepszym rozwiązaniem są pobyty krótkie, pięć – siedem dni, ale intensywne, jeśli chodzi o zabiegi. Obniżają koszty pobytu i pozwalają trochę się zregenerować. Luksusowa oferta to 800 zł za dwie osoby na dwie doby nad morzem, jest chyba poza zasięgiem przeciętnych seniorów. Pozostaje czekać na koniec sezonu letniego i taniej wynająć kwaterę, a chodzić na zabiegi wybrane dla siebie, nie będąc uwiązanym „reżimem sanatoryjnym”.

Szczerze mówiąc, nie martwię się o tych seniorów, którzy są na tzw. chodzie i mogą skorzystać z uroków lata, nawet nigdzie nie wyjeżdżając, a jedynie chodząc do parku z kijkami bądź plotkując na ławeczce koło domu. Wyrzutem sumienia powinni być ci uziemieni na „czwartych piętrach” bez możliwości opuszczenia swojego nagrzanego mieszkania. Dla nich lato jest katorgą psychiczną i fizyczną. Myślę, że jest to poważne wyzwanie dla wszystkich, zajmujących się osobami starszymi i samotnymi, by w programach senioralnych znalazł się punkt, który pomoże godnie spędzić lato tym wszystkim zapomnianym i uwięzionym w mieszkaniach – więzieniach.

zdjęcie: freepik.com

Barbara Górnicka-Naszkiewicz
Michał Różycki
Podlaska Redakcja Seniora Białystok