Czy warto czytać wiersze? Co do tego nikt chyba nie ma wątpliwości. Mimo wszystko jednak temat popularności poezji zdominowała kolejne spotkanie Klubu Czytelniczego Ex Libris, które odbyło się 14 maja w Neo Bistro „Kwestia Czasu” w Białymstoku. Bohaterką spotkania była Teresa Radziewicz – wybitna poetka związana z Podlasiem, laureatka wielu prestiżowych konkursów, zdobywczyni Nagrody Literackiej im. Wiesława Kazaneckiego.

 

Rozmowa z Teresą Radziewicz o poezji okazałą się być wciągającą, pełną emocji podróżą w krainę wrażliwości, w której – właśnie dzięki wierszom – dostrzegamy umykające nam w codziennym życiu rzeczy. Bo pisanie poezji, jak pokazuje Teresa Radziewicz, to często skupienie uwagi na sprawach – pozornie – małych, nieistotnych, bo związanych z naszą codziennością. Autorka „Lewej strony”, rozmawiając z uczestnikami spotkania, mówiła o tym między innymi, jak ważna jest dla niej krucha ludzka codzienność, którą zawsze powinniśmy się starać wypełniać sensem, miłością i pozytywnymi uczuciami. I jak istotne jest czerpanie siły z naszej przeszłości: ze wspomnień z dzieciństwa, z refleksji o historii i z doświadczeń ludzi, których już wśród nas nie ma.

W jednym ze swoich wierszy Teresa Radziewicz pisze:

są sprawy wielkie, ważne, rozdmuchane – wszystkie wojny świata,
loty ku gwiazdom, wybory rozpisywane na tysiące i tysiące – oto
człowiek ustawia pomniki, drąży tunele i przerzuca mosty. szuka
dróg, drży od rozstań i pożegnań. woła: więcej, głośniej, mocniej.
pędzi nie zważając na żadne drogowskazy. myśli: dalej, wyżej,
szybciej – dąży ku czemuś, coś ściga, pragnie niewiadomego
i nie widzi, że to tylko bieg w kółko i w kółko. nigdy naprzód.
gdy wszystko już było w szaleństwach ludzkości, w napadach
histerii, w historycznych zwrotach, wzniesieniach i zapaściach
potrzeba jednego: zatrzymać się, zapatrzyć, zasłuchać w świat
spragniony czułości. […]
(„Świat rzeczy małych”)

Oto zadanie poezji – zatrzymać nas w biegu, skłonić do tego, byśmy chcieli przysłuchać się temu, co mówi do nas drugi człowiek, i otworzyć się na czułość płynącą do nas ze świata. Ale jest jeszcze druga, równie istotna „funkcja” tekstu poetyckiego. Teresa Radziewicz opisuje ją jednym zdaniem: „Włożyć w dziób przeszłość tak jak w usta hostię”. Bo przeszłość jest równie ważna co teraźniejszość. Ma w sobie przecież tę wyjątkową twórczą, ocalającą siłę, dzięki której jesteśmy w stanie przetrwać wszystko.

Tę siłę, połączoną z otwartością na codzienne ludzkie doświadczenia zamknąć można w wierszu – przedziwnej konstrukcji literackiej, w której spiętrzone znaczenia układają się w niezwykłą, wzruszającą, magiczną opowieść o człowieku. Czemu więc poezja dziś jest rzeczą niemodną lub – mówiąc inaczej – rzeczą elitarną, adresowaną do wyrobionych, wrażliwych, inteligentnych czytelników? A może spadek popularności poezji wśród współczesnych czytelników to tylko mit? Cóż, problem na pewno istnieje – stwierdziła Teresa Radziewicz, która na co dzień uczy w szkole języka polskiego. Czasami jego źródło tkwi w złym doborze tekstów literackich, zbyt trudnych na wiek odbiorców. Czasami promuje się literaturę słabą, która nie niesie ze sobą uniwersalnych wartości. Na pewno jednak dobre teksty zasługują na szeroką promocję, bo trudno wyobrazić sobie naszą przyszłość, jeśli nie będzie w niej książek.

(zdjęcia: Ex Libris)

 

Klub Czytelniczy
Ex Libris