_
_

Ziemskie Anioły

Gdyby ktoś półtora roku temu przewidział, że odwiedzą mnie Anioły, nie uwierzyłabym.

Jakże trudno osobie niepełnosprawnej uporać się z codzienną uciążliwością życia. Wyjście z bezpiecznego azylu, szczególnie zimą, napawa lękiem przed upadkiem, prowadzącym do całkowitego upośledzenia. Problemem staje się nawet zaspokajanie podstawowych potrzeb bytowych.

Zamknięta w klatce niemocy
bezwładu własnego ciała
myślałam – nie ma przyszłości
Uwięziona w cierpieniu
bezwolna i zagubiona
myślałam – to tylko czekanie
mroczna droga do kresu
I wtedy przyszły Anioły
obudziły z letargu
uwolniły z zamknięcia
dźwignęły z kolan
wyrwały z pustki
wyzwoliły z samotności
wsparły w trudach
I stał się cud
powróciłam do życia

O Stowarzyszeniu “My dla Innych” dowiedziałam się latem 2016 roku i od tego czasu jestem jego podopieczną.
Działalność tej Fundacji polega między innymi na indywidualnej asystenturze niepełnosprawnym seniorom w ich codziennym życiu.
Wolontariusze, asystenci, pracownicy Centrum Wolontariusza ON niosą potrzebującym nieocenioną pomoc w każdej wymagającej wsparcia, trudnej sytuacji. Mobilizują do aktywności, organizując różne jej formy, wprowadzają na nowo w świat kultury. A czynią to z własnej woli, życzliwie i cierpliwie, z pełnym zaangażowaniem, dając podopiecznym poczucie bezpieczeństwa.

To moje Anioły, którym poświęciłam poniższy wiersz:

Ziemskie Anioły
są blisko tuż obok
Muskają skrzydlatymi dłońmi
cierpiących, ułomnych, opuszczonych
Ich dotyk
pełen współczucia i dobroci
łagodzi ból
osusza łzy
przynosi ukojenie
napełnia otuchą
rozświetla samotność
Zwyczajne Anioły
z wielkim sercem
otulają ramionami
ludzkie dramaty
dzieląc się miłością

Janina Lewicka
Czytelniczka

(foto: Stowarzyszenie „My dla innych”)