Media społecznościowe i środki masowego przekazu to narzędzia, z których korzystamy najczęściej, promując wydarzenia kulturalne. I nie ma w tym nic dziwnego: Facebook, Twitter, Instagram, elektroniczne wydania gazet, portale informacyjne i kanały na YouTube mają dziś potężną liczbę odbiorców. Wśród nich mogą być potencjalni goście organizowanego przez nas festiwalu literackiego,  koncertu lub wystawy. Bardzo często zapominamy jednak, że wielbiciele kultury to specyficzna grupa odbiorców, która informacje o świecie czerpie nie tylko z wirtualnej przestrzeni. Dla niej równie ważne (jeśli nie najważniejsze) są klasyczne spotkania np. w ramach Dyskusyjnych Klubów Książki lub Dyskusyjnych Klubów Filmowych.

Wyjątkową popularnością cieszy się Białymstoku Dyskusyjny Klub Filmowy „GAG”, działający przy Białostockim Ośrodku Kultury i Kinie Forum. „GAG” to przede wszystkim niebanalny repertuar filmowy oraz prelekcje i dyskusje z reżyserami, aktorami i krytykami. Swoistym fenomenem jest także DKF Seniora, funkcjonujący przy BOK-u, a zrzeszający blisko 400 osób.

Wyobraźmy sobie publiczność, która z niesłabnącym zaangażowaniem przychodzi raz w miesiącu do kina, by wysłuchać prelegentów, obejrzeć filmy i podyskutować o nich – rzetelnie, merytorycznie, dysponując nie tylko sprawdzoną wiedzą o współczesnym kinie, ale i własnymi przemyśleniami „z życia wziętymi”. O takiej publiczności marzy każdy organizator wydarzenia kulturalnego. Co ważne, seniorzy zrzeszeni w Dyskusyjnym Klubie Firmowym przełamują stereotypy, bo – wbrew temu, co ludzie młodzi o nich sądzą – osoby w wieku 60+ interesują się nie tylko tureckimi serialami. W białostockim DKF-ie widzowie mieli okazję obejrzeć m. in. „Boże ciało” Jana Komasy, „Krainę miodu”, „Oficera i szpiega” Romana Polańskiego, „Ból i blask” Pedro Almodóvara, „Bohemian Rhapsody”, a także kontrowersyjną południowokoreańską produkcję „Parasite”. Bo dla seniorów nie ma tematów tabu – filmów, których nie powinno się oglądać, bo „nie wypada”, bo „co ludzie pomyślą”. DKF staje się więc dla nich miejscem, w którym można nie tylko porozmawiać o kinie, ale i przegadać nurtujące ich problemy. Ale takie przecież jest zadanie każdego dobrego filmu: zachęcać do samodzielnego myślenia, wyzwalać emocje i skłaniać do rozmowy z drugim człowiekiem, nawet jeśli różnimy się od niego w sposobie widzenia świata.

Wróćmy na koniec do kwestii promocji wydarzeń kulturalnych. Fanpage na Facebooku przydaje się zawsze, strona internetowa to rzecz konieczna. Kanał na Instagramie? Czemu nie? Nie zapominajmy jednak, że wiernych odbiorców pozyskuje się także w „realu”, dając im możliwość wspólnego spędzania czasu. Założyciele klubu nigdy o tym nie zapominają. Seniorom wystarczy tuż przed seansem przekazać informację, że spotykają się w Kinie Forum za miesiąc, by obejrzeć np. „Downton Abbey”. Efekt? Widzowie nie tylko przyjdą do kina, ale i zabiorą na projekcję swoich znajomych.

 

Dominik Sołowiej
– dziennikarz, publicysta, krytyk filmowy, autor bloga https://studiodsinfo.pl/blog/

Polecamy inny tekst autora, poświęcony promocji literatury: https://studiodsinfo.pl/celebryta-z-ksiazka/

Fot. Felix Mooneeram (unsplash.com)

Opr. Jolanta Falkowska
Podlaska Redakcja Seniora