Świadoma konsumpcja w dzisiejszym świecie jest bardzo ważna. Wybieram produkty, które nie są anonimowe, a najbardziej lubię, gdy ich autorką jestem ja sama, wówczas wiem, co jem.
Im jestem starsza, tym bardziej świadomie patrzę na produkty żywnościowe pod kątem własnego zdrowia i zdrowia moich bliskich.
Kierując się tą zasadą zrobiłam spory zapas pasty paprykowej, która nadaje się do mięs, makaronów i innych potraw.
Jest z tym trochę zamieszania i pracy w kuchni, ale przecież bez pracy nie ma kołaczy, prawda?
Przepis:
3 kg papryki
2 duże główki czosnku
Przekręcić to przez maszynkę z sitkiem o dużych oczkach i gotować 20 min.
Dodać 2 (200 g) słoiczki przecieru pomidorowego.
Dodać:
2 łyżki soli,
8 łyżek cukru,
niecałą szklankę oleju,
3/4 szklanki octu 10% ( jeżeli ktoś nie lubi, można dodać 1/2 lub 1/4 szklanki),
1 łyżeczkę chili (można więcej lub mniej),
1 (10 g) torebkę bazylii.
Ponownie gotować przez 20 min i gotujące wlewać do słoików, po czym wekować. Ja odwracam słoiki do góry dnem i pozostawiam pod przykryciem do wystygnięcia .
W tym roku zrobiłam pastę paprykową z trzech proporcji, by dłużej cieszyć się jej smakiem.
Można używać pasty zamiast ketchupu, jest dużo zdrowsza.
SMACZNEGO!
(foto: Asia Żarnowska)
Asia Żarnowska
Podlaska Redakcja Seniora Białystok