Podróż do Hadesu
Patrzysz na świat oczyma ludzi,
„Widzisz świat cały w małej gwiazd iskierce”,
Gdy miłość spać nie daje, a smutek Cię budzi,
Masz prawo myśleć, że masz jeszcze serce.
–
„Czucie i wiara” jeszcze mówi Tobie,
Że „prawdy znasz martwe, nieznane dla ludu”,
Jeszcze w coś wierzysz, jeszcze ufasz sobie,
Żyjesz nadzieją i wiarą w sens trudu.
–
Tak trudno ufać i żyć tylko wiarą,
Gdy świat wciąż cały w twarz Ci pluje,
Gdy żyjesz życiem, jakbyś był marą,
Gdy życie Twoje marzenia rujnuje.
–
I jak Orfeusz na swym instrumencie,
Chciałbyś grać pięknie swą serca raną,
By nawet z Hadesu nie tonąc w odmęcie,
Wrócić z Eurydyką Swą ukochaną.
Karty
Patrzę na karty mego życia,
Na te przegrane i rozdane,
Co jeszcze mają do ukrycia,
Karty i życie opłakane?
–
Czy grając sercem i z miłością,
Jest człowiek w stanie wygrać życie?
Czy tylko twardo z bezwzględnością,
A potem płakać, szlochać skrycie?
–
Jak zagrać kartą, by uczucie
Choć raz nie padło i wygrało?,
Bym miał świadomość i odczucie,
Że sercem grać się opłacało.
–
Bym mógł powiedzieć warto żyć,
Mimo, że karty złe dostałem,
Bym mógł powiedzieć warto śnić,
Bo sercem grałem i wygrałem.
–
Powiedz, co moje łzy tu znaczą?
Powiedz, czy w życiu kochać warto?,
Gdy oczy nad rozdaniem płaczą,
Czy grać wciąż sercem, czy też kartą?
Szukam
Idąc przed siebie, z oczyma bez oczu,
Krocząc w ciemności, choć świeci słońce,
Zgięty od bólu, wdeptany w sumienie,
Szukam.
–
Patrząc na ślady, stóp zostawianych,
W wędrówce życia, po plaży świata,
Całując myśli przelotne, nieśmiałe,
Szukam.
–
Z rozdartą duszą, z gorącym sercem,
Stąpam po zimnych kamieniach drogi,
Na przekór światu i ludzkim prawom,
Szukam.
–
W oparach myśli, w gęstwinie marzeń,
Znajduję czasem oazę szczęścia,
Chłodnego wiatru, ożywcze Kocham
Szukam.
Tęsknota
Tęsknoto kim jesteś w istocie?
Tęsknoto co robisz wśród nas?
Tęsknoto w mym bólu, w kłopocie,
Tęsknoto dziś we mnie Twój czas.
–
Bo tęsknię i oczy ocieram,
Z łez, bólu ogromnej miłości,
Choć serce szeroko otwieram,
Ty nie masz dziś dla mnie litości.
–
Wciąż jesteś i w słowach, i w czynie,
Myślami mymi kierujesz,
I w mego życia ruinie,
Popioły wciąż rozsypujesz.
–
Kim jesteś i jak się nazywasz?
Nawet nie pytam, bo wiem.
Ja Ciebie i Ty mnie ukrywasz,
Przed światem, przed nocą, przed dniem.
–