***

kromka od Słońca
ktoś ją darował –

i wzeszła zorza choć skrzypiał mróz
i gwiazdy na nieboskłonie zagrały

Vivaldiego – Cztery Pory Roku

muzyka maluje przestrzeń chwili – dla mnie

***
Emilce W.

jawnie rozebrana szarość
przyodziała się
w promień świeżych barw

– do utraty tchu
kwitnie
życie

Jedną chwilą
Stasiowi W.

rozsypały się promienie
spowite we mgle ulice
wchodzącego słońca…

w maleńkich rączkach
wszystkie gwiazdy
ze światem w zgodzie

rodzisz się
dla szczęścia

Szczęście dla mnie

w wąskiej przestrzeni okna
na łasce losu

gołąb wydłubuje
kruszynę
marzeń

po sennym pokoju
pełza
echo

Był taki dzień

zniewalało rozleniwienie,
wysoko świeciło słońce
a z lipy rozchodził się zapach
po żar serca

nawet mrówka przysiadła
na listku koniczyny – wróżyła szczęście –

w blokowisku dojrzewało lato
– sukienkę kupiła, malinowego wina i kwiaty
zrobiło się późno – zbyt późno
biegła przez ulicę
a dzień kładł pełnię życia
biegła…

w szpitalu mówili, że uciekł
– a ona –
wczepiona w aparaturę kroplówki
nie nie pamięta…

za oknem świeci słońce
i
szczęście inaczej

***

wypełnia się przestrzeń

nad brzegiem
wielkiej wody
na piasku łączą się
ślady

bezszelestne nasze tango
notturno
w różnych odsłonach życia

jak motyle po burzy
pędzimy do
słońca

***

Pomiędzy lasem łan dojrzewa
w makach, kąkolach, ostach
fale w czeluściach zieleni szepczą
i ślad biały na piasku

w opłotkach cud istnienia
róża się zdobi półcieniem rosy
w koronach sadu symfonia ptactwa
i ślad robaczka w jabłku

Siewca się schyla
w poszukiwaniu głosu
dobroci i chwały

***

rozgościło się lato
w zieleni
w kwiatach
w muzyce lasu

zadumało się w kłosach
o świtaniu

zaszeleściło szuwarami tataraku
i trzcin w przypływie ptactwa

roztańczyło się lato
we mnie
w tobie
w nasyceniu dnia i nocy

rozkochało się
słońce
ziemia
i woda…

***

żar się sypie
w białe żagle
Suwalszczyzny

szumi radość falą blasku
to zauroczenie istnienia

***

nasz szept i
Twoja Ojcze tkliwość
zjednuje każdą stronę świata

w modlitwie
najpiękniejszej, zwiewnej
w kolorze tęczy

– niewypowiedziana bliskość Stwórcy

Halina Alfreda Auron