„Okaleczona” Cathy Glass trafiła w moje ręce przypadkowo. Wyszperałam ją wśród książek, które kilka lat temu czytałam wnuczce. Do tej pory nie znałam tej pisarki. 

Okładka książki ,,Okaleczona”, na której jest twarz małej płaczącej dziewczynki.

Książkę tę znalazłam podczas letniego sprzątania altanki. Leżała wśród książek wnuczki, które chciałam przekazać „dalej”. Nie wiem, jak do mnie trafiła. Dostałam ją, pożyczyłam? A może ktoś ze znajomych ją zostawił? Chciałam ją odłożyć z powrotem na półkę, ale zaintrygowała mnie jej okładka. Wyglądająca zza ukrycia twarz małej, smutnej, płaczącej dziewczynki wzbudziła moje zainteresowanie. Z ciekawości przeczytałam prolog i mimo tego, że od dłuższego mam przymusową przerwę w czytaniu, oddałam się lekturze. Pogoda za oknem temu sprzyjała.

Cathy Glass jest współczesną angielską pisarką. W twórczości swojej podejmuje trudną tematykę, związaną z opieką społeczną i rodzinami zastępczymi. Kanwą jej powieści są historie dzieci, dotkniętych przemocą fizyczną i psychiczną. Jest autorką (dane z 2023 r.) osiemnastu powieści obyczajowych. Często inspiracją do napisania kolejnej powieści są przeżycia i wspomnienia autorki. Razem z mężem stanowią rodzinę zastępczą dla dzieci pokrzywdzonych i potrzebujących pomocy. 

 „Okaleczona” mówi o tragicznej historii 13-letniej dziewczynki o imieniu Dawn. Fabuła powieści dzieje się w czasach, kiedy instytucje społeczne, odpowiedzialne za dobro dzieci powierzonych rodzinom zastępczym, nie miały jeszcze wypracowanych metod działania. Dawn trafiła do rodziny zastępczej, którą tworzy Cathy wraz ze swoim mężem Johnem. Cathy i jej mąż John mają biologicznego, 4-miesięcznego, synka Adriana. Mimo tego z wielkim zaangażowaniem podejmują się opieki nad trzynastolatką. Nie są jednak świadomi zagrożeń, jakie stanowi przyjęcie dziewczynki pod swój dach. 

Down od razu zyskała ich sympatię. Od pierwszego spotkania nawiązała dobry kontakt z Adrianem. Bez sprzeciwu zaakceptowała zasady przebywania w rodzinie zastępczej. Była miła i grzeczna. Chodziła do szkoły, odrabiała lekcje, pomagała w pracach domowych. Z chęcią brała udział w opiece nad dzieckiem Cath i Johna. Wracała punktualnie ze szkoły i z cotygodniowych spotkań z matką. Idylla ta jednak nie trwała długo. Okazało się, że Dawn jest lunatyczką. 

W czasie nocnych wędrówek zatrzymywała się przy łóżeczku Adriana i wpatrywała się w niego. Somnambulizm dziewczynki sprawiał rodzicom zastępczym coraz większy kłopot. Nie spali nocami, czuwając przy łóżeczku synka. Obawiali się, że Dawn może wyrządzić mu krzywdę. Po krótkim czasie doszły inne, zatrważające rodziców zastępczych, przerażające wydarzenia. Dziewczynka zaczyna wagarować, pić alkohol, nie wraca na czas ze spotkań z matką biologiczną. Zaczyna się samookaleczać i podejmuje próby samobójcze. Cathy i John są pełni niepokoju. Bardzo chcą pomóc Dawn, ale nie wiedzą, jak mogą to zrobić. Jednocześnie obawiają się o życie swojego dziecka. Sama Dawn nie chce rozmawiać o swoich przeżyciach. Jest zamkniętą w sobie, bardzo wrażliwą i uczuciową dziewczynką. Mówi, że nic nie pamięta z okresu swojego dzieciństwa. Nie chce też skorzystać z pomocy psychologa.

Również ze strony opieki społecznej opiekunowie Dawn nie znajdują pomocy. Informacje o tym, jak okrutne i tragiczne było życie dziewczynki są szczątkowe. Większość faktów z życia dziecka owiana jest tajemnicą. Nowi opiekunowie Dawn nie wiedzą też, co działo się z nią do 9 roku życia, po rozwodzie rodziców. Kuratorka Dawn, biologiczna matka i dziewczynka zgodnie mówią, że przebywała na przemian raz u ojca, raz u matki. Z obserwacji zachowania dziewczynki, z rozmów z nią i z kuratorką wyłania się powoli prawda o tragedii dziecka. Rodzice zastępczy są zszokowani uzyskanymi informacjami.

Kiedy Dawn miała 4 lata, jej rodzice rozwiedli się. Dziewczynka została pod opieką matki. Ojciec, po założeniu nowej rodziny, przestał interesować się córką. Matka nie dawała sobie rady z opieką nad dzieckiem. Musiała pójść do pracy. Dużo czasu poświęcała nowemu partnerowi. Zdecydowała się oddać dziecko pod opiekę krewnych w Irlandii. Okazało się, że decyzja ta była wielkim błędem. Po nagłym powrocie z Irlandii dziewczynka trafiła pod kuratelę angielskiej opieki społecznej. Przebywała już w kilku rodzinach zastępczych. W ostatniej była tylko miesiąc. Czy pełni empatii, ale niemający doświadczenia i żadnej pomocy ze strony opieki społecznej, nowi rodzice zastępczy Dawn sprostają wyzwaniom? Czy Dawn pozwoli sobie pomóc? Czy determinacja Cathy i Johna odniesie jakikolwiek skutek? Na te i inne pytania znajdziemy odpowiedź w „Okaleczonej”.

Polecam czytelnikom portalu senior podlaski.pl przeczytanie tej powieści. „Okaleczona” nie jest książką do poduszki. Jest powieścią opartą na autentycznych, traumatycznych przeżyciach małej dziewczynki. Opisuje zachowania dziecka odrzuconego, zagubionego i pełnego lęku, które ból psychiczny maskuje bólem fizycznym. Pokazuje, jak ważne w dorastaniu dziecka jest okazanie mu empatii i zrozumienia. Zmusza do refleksji i przemyśleń nie tylko nad relacjami rodziców i dziećmi. Porusza ważny temat związany z funkcjonowaniem systemu opieki społecznej.

Zdjęcie: Anna Anchimowicz 

Anna Anchimowicz
Podlaska Redakcja Seniora Białystok